Zawód: Technik technologii żywności
Kategorie: Procesy technologiczne Wady i ocena pieczywa
Zbyt mały rozrost końcowy uformowanych kęsów ciasta faktycznie prowadzi do powstawania bochenków o kulistym kształcie. To w sumie dość typowy problem, zwłaszcza gdy ciasto zostało za krótko pozostawione do wyrośnięcia po formowaniu – tak zwany niedostateczny rozrost garowniczy. W praktyce, jeśli kęs ciasta nie osiągnie odpowiedniej objętości podczas tego etapu, skórka od razu po upieczeniu ściąga miękisz do środka i zamiast ładnie wyrośniętego, lekko wydłużonego bochenka, uzyskujemy coś na kształt kuli, która bywa wizualnie niezbyt atrakcyjna. Według standardów piekarskich, końcowy rozrost powinien pozwolić ciastu nabrać około 80% docelowej objętości jeszcze przed pieczeniem – to daje miękiszowi miejsce na rozwinięcie się i zapewnia równomierne ukształtowanie bochenka. Osobiście uważam, że garowanie to jeden z tych etapów, które najłatwiej przeoczyć, a przecież od niego zależy nie tylko wygląd, ale i struktura gotowego pieczywa. Warto więc przy formowaniu bochenków obserwować, czy ciasto nabiera odpowiedniej sprężystości i lekkości – jeśli jest za twarde lub zbyt zbite po upieczeniu, to prawie zawsze wina zbyt małego rozrostu końcowego. Z mojego doświadczenia, dobrym zwyczajem jest sprawdzanie stanu ciasta poprzez delikatny nacisk palcem – jeśli odcisk powoli wraca, to znak, że można piec. Jeśli nie, warto jeszcze poczekać – to naprawdę robi ogromną różnicę, zwłaszcza przy produkcji chleba na większą skalę.