Prawidłowy zestaw surowców do produkcji dżemu z czarnych porzeczek to: owoce, cukier, woda, kwas cytrynowy i pektyna. W praktyce technologicznej dokładnie tak wygląda klasyczna receptura dżemów wysokosłodzonych. Czarna porzeczka sama w sobie zawiera sporo naturalnych kwasów organicznych i pektyn, ale z mojego doświadczenia, żeby uzyskać stabilną, powtarzalną żelową konsystencję w produkcji przemysłowej, prawie zawsze wzmacnia się żelowanie dodatkiem pektyny. Pektyna jest naturalnym polisacharydem żelującym, pozyskiwanym np. ze skórek cytrusów lub wytłoków jabłkowych. W warunkach odpowiedniej zawartości cukru i niskiego pH tworzy trwałą sieć żelową, która nadaje dżemowi tę charakterystyczną, sprężystą, ale niezbyt twardą strukturę. Dlatego w technologii przetworów owocowych stosowanie pektyn jest uznawane za dobrą praktykę, zgodną z normami branżowymi dla dżemów i konfitur. Kwas cytrynowy pełni kilka ról naraz: koryguje smak (podkreśla kwaśność i aromat owoców), obniża pH do zakresu optymalnego dla żelowania pektyn oraz poprawia trwałość mikrobiologiczną, bo w kwaśnym środowisku większość drobnoustrojów gorzej się rozwija. W nowoczesnej produkcji często stosuje się właśnie kwas cytrynowy jako regulator kwasowości, bo jest przewidywalny technologicznie, łatwo dozowalny i dobrze opisany w przepisach technologicznych. Dodatek wody jest potrzebny głównie na początku procesu, do rozpuszczenia cukru i lepszego prowadzenia ogrzewania, ale jej nadmiar później odparowuje podczas zagęszczania. Moim zdaniem warto zapamiętać, że klasyczny dżem to układ: owoce + cukier + pektyna + kwas, a wybór kwasu cytrynowego i pektyny to po prostu standard branżowy w produkcji przetworów z czarnej porzeczki, zarówno w małych zakładach, jak i w dużym przemyśle.
W recepturach na dżemy owocowe nie każdy składnik żelujący czy zakwaszający będzie działał prawidłowo, nawet jeśli na pierwszy rzut oka brzmi „chemicznie” poprawnie. W technologii przetworów owocowych bardzo mocno trzyma się sprawdzonych układów: pektyna + cukier + kwas organiczny (najczęściej cytrynowy) w odpowiednim stężeniu. Dlatego receptury z agarem, skrobią czy żelatyną nie są typowe dla dżemów z czarnej porzeczki i zwykle nie spełniają wymagań norm jakościowych dla tego typu wyrobów. Agar to środek żelujący stosowany częściej w deserach, galaretkach czy niektórych wyrobach cukierniczych. Tworzy żel o innym charakterze niż pektyna, mniej elastyczny, bardziej „łamliwy”. Dodatkowo jego żelowanie ma inne wymagania temperaturowe. W dżemach, gdzie zależy nam na typowej, smarownej konsystencji i odpowiednim zachowaniu przy pasteryzacji, agar nie jest pierwszym wyborem. Podobnie skrobia – wprowadza mętność, daje konsystencję bardziej budyniową, a nie dżemową. Z punktu widzenia klienta taki wyrób może być oceniony jako produkt gorszej jakości, bo odbiega od przyjętego wzorca sensorycznego dżemu. Żelatyna natomiast jest białkiem pochodzenia zwierzęcego, stosowanym np. w galaretkach mięsnych czy deserowych. W przetwórstwie owocowym praktycznie jej się nie używa do dżemów, bo jest wrażliwa na wysoką temperaturę i niskie pH, a do tego nie pasuje do profilu produktu roślinnego, wegetariańskiego. Jeśli chodzi o kwasy: mlekowy, jabłkowy i winowy oczywiście występują w żywności i są stosowane technologicznie, ale w standardowej produkcji dżemów z porzeczki stawia się na kwas cytrynowy. Ma on bardzo przewidywalny wpływ na pH, dobrze współpracuje z pektyną i jest szeroko opisany w przepisach technologicznych oraz normach dotyczących przetworów owocowych. Stosowanie innych kwasów w połączeniu z niewłaściwym środkiem żelującym to typowy błąd myślowy: „byle był jakiś kwas i coś żelującego, to będzie dżem”. Niestety tak to nie działa – ważna jest konkretna para: pektyna i odpowiedni regulator kwasowości, czyli właśnie kwas cytrynowy, a nie przypadkowe połączenia dodatków.