Prawidłowo wskazany zestaw materiałów – kamień wapienny, tkaniny filtracyjne i koks – to w praktyce podstawowe materiały pomocnicze, bez których typowa cukrownia nie ruszy z kampanią. Kamień wapienny jest surowcem do wytwarzania wapna palonego i mleka wapiennego, które stosuje się w tzw. defekacji, czyli oczyszczaniu soku dyfuzyjnego z buraków. Wapno wiąże wiele zanieczyszczeń koloidalnych, białkowych i kwasów organicznych, a później w procesie saturacji, przy użyciu CO₂, te związki przechodzą do osadu węglanowego i są odfiltrowywane. Bez wapna klarowanie soku jest praktycznie niemożliwe w klasycznej technologii. Tkaniny filtracyjne są z kolei kluczowe w pracach stacji filtracji i filtracji soków oraz syropów. Montuje się je w filtrach obrotowych, prasach filtracyjnych czy filtrach workowych. Od ich jakości zależy nie tylko klarowność soku, ale też wydajność filtracji i stabilność całej linii produkcyjnej. W dobrze zorganizowanej cukrowni magazynuje się odpowiedni zapas tkanin o różnych gęstościach i parametrach, bo ich wymiana w szczycie kampanii musi iść sprawnie, bez przestojów. Koks natomiast jest standardowo używany jako paliwo w piecach wapiennych, gdzie wypala się kamień wapienny do tlenku wapnia. W wielu zakładach starego i średniego typu to podstawowe źródło energii cieplnej do tego procesu. Moim zdaniem warto tu pamiętać, że chociaż technologie się modernizują i czasem stosuje się inne paliwa czy gotowe wapno, to w klasycznym ujęciu zestaw kamień wapienny + koks + tkaniny filtracyjne jest takim podręcznikowym minimum materiałów pomocniczych przy starcie kampanii cukrowniczej. W dobrze prowadzonej cukrowni ich dostępność i jakość są monitorowane z wyprzedzeniem, zgodnie z dobrymi praktykami planowania kampanii i zarządzania surowcami technologicznymi.
W procesie produkcji cukru z buraków kluczowe jest odróżnienie materiałów pomocniczych stosowanych powszechnie w technologii cukrowniczej od różnych innych środków, które pojawiają się w przemyśle spożywczym, ale nie są typowym „pakietem startowym” dla cukrowni. Częsty błąd polega na mieszaniu ogólnej wiedzy chemicznej z konkretną praktyką zakładową. Na przykład środki klarujące czy katalizatory jak najbardziej występują w różnych gałęziach przemysłu spożywczego, jednak w klasycznej technologii buraczanej główną rolę klarującą pełni wapno i dwutlenek węgla, a nie bliżej nieokreślone „środki klarujące” czy katalizatory w sensie laboratoryjnym. Dwutlenek węgla faktycznie jest ważny do saturacji, ale sam w sobie, bez kamienia wapiennego i paliwa do wypału, nie rozwiązuje tematu przygotowania zakładu do kampanii. Inny typ nieporozumienia dotyczy wybierania nowocześnie brzmiących dodatków, takich jak węgiel aktywny czy preparaty pektynolityczne. One są używane raczej w specjalistycznych procesach oczyszczania soków, napojów, czasem w rafinacji cukrów specjalnych albo w przetwórstwie owocowo-warzywnym. Nie są to jednak podstawowe, masowo zużywane materiały w standardowej cukrowni buraczanej. Podobnie preparaty amylolityczne kojarzą się bardziej z przemysłem skrobiowym i produkcją syropów glukozowych niż z defekacją i saturacją soku buraczanego. Pojawia się też pokusa, żeby zaznaczyć kwasy mineralne i ziemię okrzemkową, bo brzmią „procesowo” i technicznie. Owszem, kwasy solny czy siarkowy (VI) mogą występować w cukrowni, np. pomocniczo przy myciu instalacji, korekcie pH, w CIP-ach, ale nie są to surowce pierwszej linii dla głównego ciągu technologicznego. Ziemia okrzemkowa jest klasycznym medium filtracyjnym, ale znacznie częściej kojarzy się z browarnictwem, produkcją napojów czy olejów, niż z podstawową filtracją w cukrowni, gdzie tradycyjnie dominuje filtracja na tkaninach i osadzie węglanowym. Z mojego doświadczenia typowy błąd polega na tym, że zamiast myśleć o konkretnej technologii cukru buraczanego, ktoś wybiera ogólne „chemiczne” lub „filtracyjne” środki spotykane w różnych branżach. Tymczasem cukrownia, startując z kampanią, musi mieć zapewniony przede wszystkim surowiec do produkcji wapna (kamień wapienny), paliwo do jego wypału (np. koks) oraz materiały zapewniające ciągłość filtracji (tkaniny filtracyjne). To one są zużywane w ogromnych ilościach i bez nich linia defekacji, saturacji i filtracji po prostu stanie, niezależnie od tego, ile innych, nawet bardzo zaawansowanych środków chemicznych znajduje się w magazynie.