W tabeli wyraźnie podano, że dla mąki pszennej poznańskiej typ 500 zawartość popiołu w suchej substancji nie może być większa niż 0,50%. To jest wartość graniczna, czyli maksymalna dopuszczalna. Jeżeli wynik analizy laboratoryjnej pokaże 0,55%, to parametr „nie więcej niż 0,50%” zostaje przekroczony, a więc mąka nie spełnia norm jakościowych dla tego typu. Innymi słowy, wszystko co jest równe lub poniżej 0,50% jest jeszcze akceptowalne, ale każda wartość powyżej – już nie. Dlatego odpowiedź 0,55% jest prawidłowa jako przykład sytuacji, w której mąka poznańska typ 500 nie spełnia wymagań. Z punktu widzenia praktyki technologicznej zawartość popiołu jest pośrednim wskaźnikiem stopnia wyciągu mąki i ilości części okrywy owocowo‑nasiennej (otrębowej). Im wyższa zawartość popiołu, tym mąka jest „ciemniejsza”, bardziej zbliżona do mąk razowych, a tym samym oddala się od charakterystyki typowej mąki poznańskiej, która jest mąką jasną. W zakładach przemysłu zbożowo‑młynarskiego kontrola popiołu jest jednym z podstawowych badań fizykochemicznych – wynik porównuje się właśnie z wartościami granicznymi określonymi w normach branżowych i specyfikacjach jakościowych. Jeżeli mąka typ 500 ma np. 0,52–0,55% popiołu, to w praktyce często kwalifikuje się ją do innego typu, najczęściej 550, albo traktuje jako surowiec niezgodny z zamówieniem. Ma to realne konsekwencje: piekarnia, która zamawia mąkę typ 500, oczekuje określonej chłonności wody, barwy miękiszu, objętości pieczywa i powtarzalności procesu. Podwyższona zawartość popiołu może zmienić barwę miękiszu na ciemniejszą i wpłynąć na teksturę ciasta. Moim zdaniem warto zapamiętać zasadę: w zapisie „nie więcej niż” każda wartość powyżej liczby granicznej automatycznie oznacza niespełnienie normy – nawet jeśli różnica wydaje się mała, jak między 0,50 a 0,55%. W systemach jakości to już formalnie odchylenie od specyfikacji.
Klucz do tego zadania tkwi w poprawnym odczytaniu zapisu „nie więcej niż 0,50%” przy parametrze zawartości popiołu dla mąki poznańskiej typ 500. Ten zapis oznacza bardzo konkretną rzecz: wartość może być równa 0,50% lub mniejsza, ale nie może jej przekroczyć. W praktyce laboratoryjnej i w dokumentacji jakościowej granica jest twarda – wszystko powyżej to już niezgodność z normą. Częsty błąd polega na myśleniu, że skoro wynik jest „blisko normy”, to jeszcze można go uznać za spełniający wymagania, zwłaszcza gdy różnice są rzędu setnych procenta. Z punktu widzenia norm i audytów jakości tak to jednak nie działa. Jeśli mąka ma 0,45% czy 0,48% popiołu, to wciąż mieści się w przedziale dopuszczalnym, bo obie wartości są niższe niż 0,50%. Nawet jeśli ktoś intuicyjnie uważa, że 0,48% to już „prawie 0,50” i może być podejrzane, formalnie jest to w pełni zgodne z wymaganiami. W praktyce młynarskiej takie wyniki są normalne i akceptowane, mieszczą się w tolerancji procesu przemiału. Podobnie 0,50% jest nadal wartością graniczną zgodną z normą – zapis „nie więcej niż 0,50%” obejmuje również wartość równą 0,50. Błąd myślowy często polega na utożsamianiu wartości granicznej z przekroczeniem, podczas gdy przekroczeniem jest dopiero wynik wyższy, np. 0,51% czy 0,55%. Dopiero przy 0,55% mamy sytuację, w której zawartość części mineralnych jest zbyt wysoka jak na typ 500. Oznacza to większy udział okrywy ziarna, a więc mąka bardziej przypomina typ 550 lub nawet jeszcze wyższy, a nie klasyczną mąkę poznańską. Z punktu widzenia dobrej praktyki branżowej poprawne czytanie takich zapisów („nie więcej niż”, „nie mniej niż”, „w zakresie od–do”) jest absolutną podstawą przy ocenie zgodności surowca z normami i specyfikacją klienta. W realnym zakładzie błędna interpretacja mogłaby skutkować przyjęciem niewłaściwego surowca albo odrzuceniem partii, która w rzeczywistości spełnia wszystkie wymagania.