Prawidłowo, opisany ciąg operacji technologicznych bardzo dobrze pasuje do produkcji serów podpuszczkowych. W tym procesie kluczowe jest połączenie obróbki cieplnej mleka, działania enzymów oraz odpowiednich warunków dojrzewania. Najpierw przeprowadza się pasteryzację mleka, czyli ogrzewanie do określonej temperatury i czasu, żeby zredukować mikroflorę chorobotwórczą i niepożądaną. W praktyce zakładowej zwykle stosuje się wysokopasteryzację lub pasteryzację HTST, zgodnie z zasadami dobrej praktyki higienicznej i wymaganiami sanitarno-weterynaryjnymi. Potem dodaje się kultury starterowe i podpuszczkę – następuje koagulacja białek mleka, głównie kazeiny. Z mojego doświadczenia uczniowskiego to jest jeden z najciekawszych momentów, bo z płynnego mleka powstaje żel serowy. Kolejny etap to krojenie skrzepu na ziarno serowe o określonej wielkości – od tego zależy późniejsza zawartość wody i konsystencja sera. Osuszanie i mieszanie ziarna pozwala na kontrolę wydzielania serwatki, co ma bezpośredni wpływ na teksturę i trwałość produktu. Formowanie i prasowanie nadają serowi kształt, strukturę i usuwają nadmiar serwatki; w praktyce przemysłowej używa się pras hydraulicznych lub pneumatycznych, a parametry czasu i nacisku są dokładnie ustalane w instrukcjach technologicznych. Solenie – w solance lub na sucho – wpływa na smak, aktywność wody, rozwój mikroflory i trwałość mikrobiologiczną. Ostatni etap, czyli dojrzewanie, przebiega w kontrolowanych warunkach temperatury i wilgotności; to wtedy kształtuje się ostateczny smak, aromat, barwa i konsystencja sera. W dobrych zakładach serowarskich parametry dojrzewania są ściśle monitorowane (rejestracja temperatury, wilgotności, czasów), bo nawet niewielkie odchylenia mogą dać wady typu zbyt krucha konsystencja lub nieprawidłowe oczkowanie. Cały opisany ciąg etapów jest klasycznym schematem technologii serów podpuszczkowych, zgodnym z typowymi schematami z podręczników technologii mleczarstwa i praktyką przemysłową.
Opisany w pytaniu ciąg operacji technologicznych tworzy dość charakterystyczny schemat i tutaj łatwo wpaść w pułapkę skojarzeń z innymi produktami. Pasteryzacja, koagulacja, krojenie, osuszanie, formowanie, prasowanie, solenie i dojrzewanie razem występują przede wszystkim w technologii serów podpuszczkowych, a nie np. kiszonej kapusty, śledzi czy kiełbas dojrzewających. W przypadku kiszonej kapusty mamy zupełnie inny kierunek technologiczny. Podstawą jest rozdrobnienie surowca, ewentualne mycie, dodatek soli, ubijanie i właściwa fermentacja mlekowa w warunkach beztlenowych. Nie stosuje się tu ani koagulacji białek, ani formowania i prasowania w takim znaczeniu, jak w serowarstwie. Pasteryzacja też nie jest typowym etapem przy klasycznej kiszonej kapuście, bo zależy nam na żywych bakteriach fermentacji mlekowej, a nie na ich inaktywacji. Przy śledziach marynowanych kluczowe operacje to rozmrażanie (jeśli surowiec mrożony), ewentualne solenie wstępne, filetowanie, przygotowanie zalewy octowej lub solno-octowej, dojrzewanie w zalewie, pakowanie. Pasteryzacja bywa stosowana przy niektórych produktach śledziowych w zalewach, ale nie występuje tu koagulacja białek w rozumieniu serowarskim, nie ma też typowego prasowania i formowania zwartego ziarna, jak w serach podpuszczkowych. W przypadku kiełbasy dojrzewającej proces obejmuje rozdrabnianie mięsa, mieszanie z solą peklującą i przyprawami, napełnianie osłonek, wstępne osadzanie, dojrzewanie, suszenie, czasem wędzenie na zimno. Tutaj również nie ma etapu koagulacji białek przy użyciu podpuszczki, nie ma krojenia skrzepu na ziarno serowe ani typowego prasowania w formach. Typowym błędem jest utożsamianie słowa „dojrzewanie” z każdym produktem dojrzewającym, bez analizy całego łańcucha operacji. W technologii żywności trzeba patrzeć na pełen schemat: pasteryzacja mleka, działanie podpuszczki (koagulacja), krojenie i osuszanie skrzepu, formowanie, prasowanie, solenie i kontrolowane dojrzewanie – to klasyczny wzorzec dla serów podpuszczkowych. Pozostałe odpowiedzi opisują inne grupy produktów, które mają swoje własne ciągi operacji jednostkowych, oparte głównie na fermentacji warzywnej, peklowaniu mięsa albo marynowaniu ryb, a nie na technologii mleczarskiej.