Prawidłowo wskazany został densymetr, czyli areometr. To właśnie ten przyrząd widzisz na rysunku – pływające wrzeciono zanurzone w cieczy w menzurce. Densymetr służy do pomiaru gęstości cieczy, a w technologii żywności bardzo często jest wyskalowany bezpośrednio w % obj. alkoholu (alkoholomierz) albo w stopniach Ballinga/Plato/Brix do oznaczania ekstraktu. Zasada działania jest prosta fizycznie, ale bardzo praktyczna: im lżejsza ciecz (np. roztwór alkoholu), tym głębiej densymetr się zanurza; im gęstsza (np. syrop cukrowy), tym bardziej wypychany jest ku górze. Skala na łodydze jest tak skalibrowana, żeby można było bezpośrednio odczytać interesujący parametr. W laboratoriach przemysłu spożywczego densymetrów używa się rutynowo do kontroli jakości piwa, wina, nalewek czy spirytusu – zgodnie z wymaganiami norm PN-EN i przepisów podatkowych, gdzie zawartość alkoholu musi być określona z odpowiednią niepewnością pomiaru. Kluczowa jest też poprawna technika: pomiar wykonuje się w określonej temperaturze (zwykle 20°C), odczytu dokonuje się na wysokości menisku na poziomie oka, a próbka nie może zawierać pęcherzyków powietrza ani zanieczyszczeń. Moim zdaniem warto zapamiętać, że densymetr to podstawowe narzędzie w kontroli procesów fermentacji – na podstawie zmian gęstości można śledzić przebieg fermentacji i szacować zawartość alkoholu bez konieczności ciągłej destylacji czy stosowania bardziej skomplikowanej aparatury. W wielu małych zakładach to po prostu najtańsza i najszybsza metoda bieżącej kontroli parametrów produkcyjnych.
Na ilustracji pokazany jest klasyczny densymetr (areometr) zanurzony w cieczy w menzurce i odczyt menisku na poziomie oka. Ten przyrząd jest specjalnie skonstruowany do oznaczania gęstości cieczy, a w wersji wyskalowanej dla roztworów etanolu służy bezpośrednio do oznaczania zawartości alkoholu. Błędne odpowiedzi wynikają najczęściej z mylenia nazw różnych przyrządów pomiarowych, które z wierzchu mogą wydawać się podobne, ale mierzą zupełnie inne wielkości fizyczne. Higrometr służy do pomiaru wilgotności powietrza, a nie do badania stężenia alkoholu w cieczy. Spotyka się co prawda terminy typu „higrometr włosowy” czy „higrometr elektroniczny” w halach produkcyjnych, ale ich zadaniem jest kontrola warunków mikroklimatu, a nie składu roztworów. Butyrometr z kolei to bardzo charakterystyczny przyrząd do oznaczania zawartości tłuszczu w mleku i produktach mleczarskich metodą Gerbera – ma specyficzny kształt z wąską, skalowaną szyjką i wymaga użycia kwasu siarkowego oraz wirowania. Używanie go do pomiaru alkoholu byłoby całkowicie sprzeczne z jego konstrukcją i zasadą działania. Refraktometr natomiast opiera się na pomiarze współczynnika załamania światła w próbce; świetnie sprawdza się do oznaczania ekstraktu, zawartości cukru (np. °Brix w sokach, syropach, brzeczce piwnej), ale do precyzyjnego oznaczania alkoholu w typowych zakresach przemysłowych stosuje się go raczej pomocniczo, po odpowiednich przeliczeniach i korektach. Typowym błędem jest utożsamianie „dowolnego przyrządu z podziałką” ze sprzętem do alkoholu, bez zastanowienia się, jaka wielkość fizyczna jest mierzona. W praktyce przemysłu spożywczego, zgodnie z dobrymi praktykami laboratoryjnymi, do rutynowego, bezpośredniego oznaczania zawartości alkoholu w napojach fermentowanych i spirytusowych stosuje się właśnie densymetry alkoholowe, często skojarzone z kontrolą temperatury, a pozostałe przyrządy pełnią inne, wyspecjalizowane funkcje pomiarowe.