Prawidłowo wskazany został materiał sypki – zboże – jako typowy produkt do transportu przenośnikiem pneumatycznym. Ten rodzaj przenośnika wykorzystuje strumień sprężonego powietrza do przemieszczania cząstek stałych w rurociągach. Z technicznego punktu widzenia najlepiej sprawdzają się tu materiały ziarniste, suche, o stosunkowo małej średnicy i niewielkiej masie pojedynczego ziarna. Dokładnie takie właściwości ma zboże: pszenica, żyto, jęczmień, kukurydza. Dzięki temu ziarna łatwo unoszą się w strumieniu powietrza, nie ulegają nadmiernym uszkodzeniom i nie powodują zatorów. W nowoczesnych elewatorach zbożowych i młynach przenośniki pneumatyczne są standardem do transportu ziarna pomiędzy silosami, czyszczalniami, suszarniami a linią produkcyjną. Pozwalają na transport na duże odległości w poziomie i w pionie, przy relatywnie niewielkiej ingerencji w strukturę ziarna. Odpowiedni dobór prędkości powietrza, średnicy rur i wydajności dmuchaw pozwala ograniczyć obtłuczenia, pylenie oraz ryzyko samoistnego nagrzewania się surowca. Moim zdaniem to jedno z bardziej eleganckich rozwiązań logistycznych w przemyśle zbożowo-młynarskim, bo łączy wysoką higienę (zamknięty układ rur, mniejsze ryzyko zanieczyszczeń) z dobrą ergonomią pracy. W dobrych praktykach branżowych zwraca się uwagę, żeby przenośniki pneumatyczne do zboża były wyposażone w separatory zanieczyszczeń metalicznych, odpylanie oraz systemy zabezpieczeń przeciwwybuchowych (ATEX), bo pył zbożowy jest materiałem wybuchowym. Dodatkowo taki transport ułatwia automatyzację procesu – łatwo jest sterować kierunkiem przepływu ziarna za pomocą zaworów, rozdzielaczy i systemów kontroli, co świetnie wpisuje się w nowoczesną organizację linii produkcyjnych w przemyśle spożywczym.
Przenośnik pneumatyczny jest projektowany przede wszystkim do transportu materiałów sypkich, ziarnistych lub proszkowych, a nie dużych, wrażliwych mechanicznie warzyw bulwiastych czy korzeniowych. Podstawowa zasada działania polega na tym, że strumień sprężonego powietrza porywa cząstki i przemieszcza je wewnątrz rurociągu. Żeby to działało efektywnie i bezpiecznie, produkt musi mieć określoną granulację, gęstość nasypową i kształt umożliwiający swobodne unoszenie się w powietrzu. Z tego powodu przenośniki pneumatyczne stosuje się do zboża, mąki, kasz, pasz sypkich, cukru, mleka w proszku, skrobi, a nie do cebuli, buraków czy ziemniaków. Cebula, buraki i ziemniaki to surowce o dużych rozmiarach, znacznej masie pojedynczej sztuki i bardzo dużej wrażliwości na uszkodzenia mechaniczne. W strumieniu powietrza poruszałyby się z dużą prędkością, uderzały o ściany rurociągu i o siebie nawzajem, co prowadziłoby do obicia, pęknięć skórki, wycieków soku i szybkiego pogorszenia jakości handlowej. Z mojego doświadczenia typowy błąd myślowy polega na tym, że skoro coś jest „transportem wewnętrznym”, to można nim przewieźć wszystko. W praktyce każdy typ przenośnika ma swoją specjalizację: dla warzyw korzeniowych i bulwiastych stosuje się głównie przenośniki taśmowe, kubełkowe, rolkowe, szczebelkowe lub specjalne przenośniki korytowe z amortyzacją, gdzie produkt przesuwa się łagodnie, bez gwałtownego przyspieszania. Przenośnik pneumatyczny generuje dość duże przyspieszenia i turbulencje, co dla ziemniaka czy buraka byłoby po prostu zabójcze jakościowo. Do tego dochodzi kwestia przekrojów rur – aby transportować duże warzywa, średnica instalacji musiałaby być ogromna, a zapotrzebowanie na sprężone powietrze skrajnie nieekonomiczne. W dobrych praktykach projektowania linii technologicznych w przemyśle spożywczym bardzo mocno podkreśla się dopasowanie rodzaju przenośnika do cech fizycznych surowca: zboża i proszki – pneumatyka; delikatne warzywa – transport mechaniczny, powolny i możliwie „miękki”. Właśnie z tych powodów wybór cebuli, buraków czy ziemniaków jako produktu do transportu pneumatycznego jest merytorycznie nietrafiony.