Prawidłowo wskazana została instrukcja obsługi maszyn i urządzeń, bo to właśnie w tym dokumencie producent wilka (maszyny do rozdrabniania mięsa) określa szczegółowe warunki jego użytkowania, czyszczenia, smarowania, przeglądów i konserwacji. Instrukcja obsługi jest dokumentem technicznym, który musi być dostarczony z każdą maszyną zgodnie z wymaganiami prawa oraz normami branżowymi. Zawiera ona m.in. informacje o dopuszczalnym czasie pracy ciągłej, zalecanych przerwach, rodzaju smarów, częstotliwości wymiany części eksploatacyjnych, a także o tym, w jakich warunkach środowiskowych (temperatura, wilgotność, zapylenie) urządzenie może bezpiecznie pracować. W praktyce zakładu mięsnego to właśnie na podstawie instrukcji obsługi tworzy się harmonogramy przeglądów, karty kontroli stanu technicznego oraz procedury mycia i dezynfekcji wilka. Moim zdaniem dobra znajomość tej instrukcji to podstawa, bo przekłada się bezpośrednio na bezpieczeństwo pracy, jakość wyrobu i trwałość samej maszyny. W wielu systemach jakości, np. HACCP, ISO 22000 czy w zasadach GMP, wymaga się udokumentowanej konserwacji urządzeń, a podstawą do opracowania takich procedur jest właśnie dokumentacja producenta. Jeśli pracownik ignoruje zapisy z instrukcji, łatwo doprowadzić do przegrzania silnika, zużycia ślimaka czy noży, a w skrajnym przypadku nawet do zanieczyszczenia produktu opiłkami metalu. W produkcji kiełbasy, gdzie wilk pracuje często w trybie ciągłym, właściwa konserwacja ma kluczowe znaczenie dla utrzymania stałej wydajności rozdrabniania i jednorodnej struktury farszu. Dlatego w realnym zakładzie technik technologii żywności powinien zawsze umieć sięgnąć do instrukcji obsługi i odczytać z niej nie tylko podstawy sterowania maszyną, ale też wszystkie zalecenia dotyczące jej utrzymania w ruchu.
W tym pytaniu łatwo się pomylić, bo w zakładzie produkcyjnym funkcjonuje sporo różnych dokumentów i czasem zlewają się one w jedną całość. Warunki konserwacji wilka do kiełbasy nie są jednak opisane ani w księdze skarg i wniosków, ani w schemacie blokowym, ani w typowej instrukcji technologicznej operacji produkcyjnej. Księga skarg i wniosków to dokument bardziej administracyjny, służy głównie do rejestrowania uwag klientów, ewentualnie pracowników, dotyczących jakości obsługi lub wyrobów. Nie ma ona charakteru technicznego, nie opisuje ani parametrów pracy urządzeń, ani częstotliwości smarowania, wymiany uszczelek czy ostrzenia noży. Opieranie się na takim źródle w sprawach konserwacji maszyny byłoby po prostu nielogiczne i sprzeczne z praktyką przemysłową. Instrukcja technologiczna dotyczy z kolei samego procesu wytwarzania wyrobu: surowców, temperatur, czasów kutrowania, kolejności dodawania przypraw, parametrów parzenia czy wędzenia. Czasem wspomina się tam, że należy użyć konkretnego typu urządzenia (np. wilka o określonej wydajności), ale bez szczegółów dotyczących jego budowy czy konserwacji. Instrukcja technologiczna mówi raczej „co i jak zrobić z mięsem”, a nie „jak dbać o maszynę”, co jest częstym błędem myślowym uczniów – mieszanie dokumentacji procesowej z dokumentacją techniczną maszyn. Blokowy schemat technologiczny to tylko graficzne przedstawienie kolejnych etapów procesu: rozbiór, rozdrabnianie, mieszanie, nadziewanie, obróbka cieplna itd. On pokazuje ciąg operacji, przepływ surowca, ewentualnie miejsca kontroli, ale nie zawiera szczegółowych opisów konserwacji żadnego urządzenia. Z mojego doświadczenia wynika, że kto za bardzo ufa samym schematom, a nie sięga do instrukcji obsługi, szybko traci orientację w wymaganiach technicznych. W branżowych dobrych praktykach jest jasno przyjęte, że wszystkie informacje o serwisowaniu, smarowaniu, regulacji i dopuszczalnych obciążeniach maszyny znajdują się w dokumentacji producenta, czyli w instrukcji obsługi maszyn i urządzeń. To na jej podstawie tworzy się zakładowe procedury utrzymania ruchu i harmonogramy przeglądów, a nie na podstawie dokumentów technologicznych czy administracyjnych.