Poprawnie rozpoznałeś rodzaje ciast: 1-francuskie, 2-parzone, 3-drożdżowe, 4-kruche. To dokładnie odpowiada temu, jak w praktyce technologicznej klasyfikuje się te wyroby. Na zdjęciu nr 1 widać wyrób z wyraźnie listkującą, warstwową strukturą – to typowa cecha ciasta francuskiego, uzyskiwana przez wielokrotne wałkowanie i składanie ciasta z dodatkiem tłuszczu plastycznego. W normach branżowych i podręcznikach technologii piekarstwa zawsze podkreśla się, że ciasto francuskie ma dużą zawartość tłuszczu i wymaga niskiej temperatury obróbki ciasta przed wypiekiem, żeby uzyskać ładne rozwarstwienie. Na zdjęciu nr 2 jest klasyczny ekler – produkt z ciasta parzonego. Ciasto parzone najpierw jest poddawane obróbce cieplnej w kotle (parzenie mąki z wodą i tłuszczem), a dopiero potem dodaje się jaja. Dzięki temu podczas wypieku powstaje pusta przestrzeń w środku, idealna do nadziewania kremem. Zdjęcie nr 3 przedstawia pączka – sztandarowy wyrób z ciasta drożdżowego. Tu kluczowe są procesy fermentacji prowadzone przez drożdże, kontrola temperatury ciasta (zwykle ok. 26–28°C) i odpowiednie garowanie, żeby uzyskać miękki, puszysty miękisz. Ostatni wyrób, nr 4, to typowe ciasteczka kruche, często wyciskane przez maszynkę lub rękaw cukierniczy. Ciasto kruche ma wysoką zawartość tłuszczu, cukru i stosunkowo mało wody, a jego celem jest uzyskanie struktury sypkiej, łatwo kruszącej się, bez nadmiernego rozwinięcia glutenu. W profesjonalnej pracowni cukierniczej umiejętność „zobaczenia” rodzaju ciasta po kształcie i strukturze jest bardzo ważna przy planowaniu technologii, doborze czasu wypieku, temperatury pieca oraz późniejszego przechowywania. Moim zdaniem to jedna z podstawowych kompetencji technika technologii żywności, bo od tego zależy jakość finalnego produktu i ekonomika produkcji.
W tym zadaniu cały sens polega na skojarzeniu wyglądu gotowego wyrobu z konkretną technologią wytwarzania ciasta. Błędne odpowiedzi zwykle wynikają z mylenia nazw ciast, które w praktyce brzmią podobnie, ale technologicznie różnią się dość mocno. Dobrym przykładem jest ciasto francuskie i półfrancuskie. W wyrobach z ciasta francuskiego, jak na zdjęciu nr 1, widoczne jest bardzo wyraźne listkowanie, powstałe przez wielokrotne składanie ciasta z tłuszczem. Półfrancuskie ma prostszą budowę, częściej używane jest np. do drożdżówek z dodatkiem tłuszczu laminowanego, ale nie daje aż takiej ilości cienkich warstw. Dlatego przypisanie wyrobu nr 1 do półfrancuskiego jest po prostu niezgodne z praktyką technologiczną. Podobny problem pojawia się przy ciastach biszkoptowych i biszkoptowo-tłuszczowych. Zarówno jedno, jak i drugie mają strukturę lekką, porowatą, ale zdecydowanie nie przypominają pączka czy kruchych ciastek. Pączek ze zdjęcia nr 3 to klasyczny wyrób z ciasta drożdżowego, smażony w tłuszczu, z wyraźnym pierścieniem i miękkim miękiszem. W żadnych standardach branżowych nie klasyfikuje się go jako wyrób biszkoptowy, bo biszkopt opiera się na napowietrzeniu masy jajowo-cukrowej, bez udziału fermentacji drożdżowej. Z mojego doświadczenia uczniowie często patrzą bardziej na ogólny kształt niż na strukturę i technologię. Stąd np. ciastka kruche na zdjęciu nr 4 bywają mylone z biszkoptowo-tłuszczowymi, bo też są małe i dekoracyjne. Tymczasem ciasto kruche ma wysoką zawartość tłuszczu i cukru, a jego celem jest uzyskanie struktury sypkiej, łamliwej, natomiast ciasto biszkoptowo-tłuszczowe jest bardziej puszyste, miękkie, przypomina trochę ciasto ucierane. Z kolei ekler z ciasta parzonego (zdjęcie nr 2) bywa błędnie przypisywany do ciast drożdżowych, bo po upieczeniu jest lekki i pusty w środku. Technologicznie to zupełnie inny proces: najpierw parzenie mąki z wodą i tłuszczem, potem dodawanie jaj i wypiek z silnym rozrostem parowym. Warto w takich zadaniach najpierw pomyśleć: czy wyrób jest lekki i listkujący, pusty w środku, puszysty drożdżowy, czy raczej twardawy i sypki – to bardzo pomaga uniknąć typowych pomyłek.