Poprawna odpowiedzią jest AMI, co oznacza Alternate Mark Inversion. Kodowanie AMI jest powszechnie stosowane w telekomunikacji do zamiany sygnałów binarnych na sygnały cyfrowe. W tym schemacie logiczna '1' jest reprezentowana przez impulsy napięcia o zmiennej polaryzacji, co oznacza, że jeśli poprzedni impuls był dodatni, następny będzie ujemny i vice versa. Natomiast '0' jest reprezentowane przez brak impulsu, co skutkuje brakiem sygnału w danym przedziale czasowym. Taki mechanizm nie tylko zmniejsza ryzyko błędów synchronizacji, ale także pozwala na lepsze wykorzystanie dostępnego pasma. AMI jest zgodne z wieloma standardami, takimi jak EIA-232, i jest często wykorzystywane w systemach transmisji danych, gdzie istotne jest zminimalizowanie zniekształceń sygnału oraz poprawne odczytywanie danych. Przykładem zastosowań kodowania AMI są klasyczne linie telefoniczne czy sieci telefonii komórkowej, gdzie stabilność sygnału jest kluczowa.
Kodowania takie jak HDB-3, CMI i 2B1Q są stosowane w różnych kontekstach, ale żadne z nich nie odpowiada na pytanie o zamianę sygnału binarnego na przebieg cyfrowy w taki sposób, jak AMI. HDB-3 (High-Density Bipolar 3 Zeros) jest techniką, która zmniejsza ilość zer w sygnale, aby poprawić jego charakterystyki, ale nie obsługuje braku impulsów w taki sposób jak AMI. CMI (Conditional Mark Inversion) z kolei jest bardziej skomplikowanym podejściem, które łączy cechy AMI i innych metod kodowania, ale w praktyce może prowadzić do większej złożoności w odbiorze sygnału. Z kolei 2B1Q (2 Binary 1 Quaternary) to metoda, która koduje dwa bity na jeden symbol quaternarny, co nie ma zastosowania w kontekście prostego zamieniania binarnych '1' i '0' na odpowiednie impulsy. Często mylące może być to, że różne metody kodowania są zależne od specyfiki aplikacji oraz wymagań dotyczących pasma i błędów, co prowadzi do wyboru nieodpowiednich zasad. Rozumienie tych różnic jest kluczowe dla efektywnego projektowania systemów komunikacyjnych.