Konfiguracja programu VoiceOver w macOS to kluczowy krok, jeśli chcemy przygotować komputer dla osoby niewidomej albo słabowidzącej. VoiceOver to wbudowany czytnik ekranu dostępny w każdym systemie Apple, więc nie trzeba niczego instalować z internetu – wszystko jest już gotowe do użycia od razu po starcie systemu. Praktycznie rzecz biorąc, wystarczy wejść w Preferencje systemowe, przejść do sekcji Dostępność i tam włączyć oraz skonfigurować VoiceOver pod indywidualne potrzeby użytkownika. Można zmieniać głos, szybkość mowy, skróty klawiszowe, a nawet gesty na gładziku – Apple zadbało o całkiem sensowną personalizację. Moim zdaniem to właśnie przykład dobrych praktyk – korzystanie z narzędzi wbudowanych, wspieranych przez producenta, co przekłada się na stabilność oraz kompatybilność z systemem. Często w środowisku edukacyjnym czy pracy zawodowej doceniam fakt, że nie trzeba się martwić o aktualizacje czy konflikt z innymi aplikacjami – czego nie można powiedzieć o rozwiązaniach zewnętrznych. Swoją drogą, Apple od wielu lat inwestuje w uniwersalne projektowanie (tzw. accessibility), co widać po jakości VoiceOvera. Jeśli miałbym komuś doradzać, zawsze sugerowałbym zaczynać właśnie od tej funkcji – to standard rynkowy w świecie macOS i podstawa pracy dla wielu niewidomych użytkowników.
Wiele osób, gdy pierwszy raz przygotowuje komputer dla osoby niewidomej, błędnie zakłada, że trzeba pobierać i instalować dodatkowe programy, takie jak VoiceOver czy popularny Jaws. Tymczasem ani jeden, ani drugi nie jest rozwiązaniem wprost przeznaczonym dla systemu macOS, jeśli chodzi o instalację z zewnętrznych źródeł. VoiceOver jest integralną częścią macOS i nie wymaga żadnego pobierania, a Jaws to w ogóle narzędzie dedykowane systemowi Windows i nie działa na komputerach Apple. To częsty błąd – mylenie środowisk systemowych albo zakładanie, że każde udogodnienie dostępnościowe trzeba doinstalować. W praktyce, jeśli ktoś próbuje pobrać VoiceOver, po prostu marnuje czas – ta funkcja już jest, gotowa do skonfigurowania w ustawieniach dostępności. Z kolei instalacja Jaws na Macu jest niemożliwa bez korzystania z emulatorów lub instalacji Windowsa na maszynie wirtualnej, co jest kompletnie niepraktyczne i niezgodne z dobrymi praktykami branżowymi. Wspomniana opcja skonfigurowania Zooma odnosi się wprawdzie do innej funkcji dostępności macOS – powiększania ekranu – ale Zoom nie jest czytnikiem ekranu i nie spełni potrzeb osoby całkowicie niewidomej. To rozwiązanie dla osób z ograniczonym wzrokiem, które nadal korzystają z elementów wizualnych. Krótko mówiąc, wybieranie pobierania czy instalowania dodatkowych aplikacji, zamiast skonfigurowania istniejącego VoiceOvera, to przejaw niezrozumienia zasady działania systemu macOS i narzędzi dostępności. Moim zdaniem warto zawsze najpierw sprawdzić, co już oferuje system i korzystać z rozwiązań natywnych – to pewniejsza, wygodniejsza i po prostu bardziej profesjonalna droga.