Standard USB 3.1 Gen2 to prawdziwy przełom, jeśli chodzi o tempo przesyłu danych przez złącza USB. Maksymalna przepustowość, jaką oferuje, to aż 10 Gbit/s, co w praktyce pozwala na bardzo szybkie kopiowanie dużych plików, płynny przesył obrazu 4K czy podłączanie nowoczesnych dysków zewnętrznych SSD bez wyraźnych ograniczeń. To dwukrotnie więcej niż USB 3.1 Gen1, który zatrzymał się na 5 Gbit/s – i jest to różnica naprawdę odczuwalna przy dużych transferach. Na co dzień przekłada się to na krótszy czas oczekiwania podczas backupu czy pracy z plikami wideo. Warto zwrócić uwagę, że nie wszystkie przewody i urządzenia faktycznie obsługują takie prędkości – żeby osiągnąć te 10 Gbit/s, trzeba mieć odpowiednie akcesoria z logo „SuperSpeed+”. Z mojego doświadczenia często spotykam się z sytuacją, gdy ktoś myśli, że wszystkie porty USB wyglądające identycznie mają takie same możliwości, a to nieprawda. Dobrym nawykiem jest patrzenie na oznaczenia: port USB 3.1 Gen2 najczęściej jest oznaczony specjalnym symbolem lub napisem „SS 10”. Ten standard jest stosowany choćby w nowoczesnych laptopach, stacjach dokujących czy monitorach z funkcją przesyłania obrazu przez USB-C. Dla osób pracujących z bardzo dużą ilością danych lub montujących wideo to naprawdę game-changer. Moim zdaniem, znajomość tej specyfikacji to podstawa przy wyborze sprzętu zarówno w domu, jak i w firmie.
Wiele osób myli poszczególne wersje USB, bo wygląd gniazda nie zmienia się tak często, a oznaczenia bywają mylące. Przepustowość 5 Gbit/s przypisana jest do standardu USB 3.0, który później został przemianowany na USB 3.1 Gen1 – to bardzo częsty błąd, bo nazwy się dublują, a technicznie to ciągle ta sama prędkość. Wybierając 5 Gbit/s, można łatwo przeoczyć fakt, że USB 3.1 Gen2 znacznie podnosi poprzeczkę. Z kolei odpowiedzi z przepustowościami 12 Mbit/s czy 480 Mbit/s wywodzą się odpowiednio z bardzo starych standardów USB 1.1 (który był wykorzystywany głównie do klawiatur czy myszek) oraz USB 2.0, gdzie 480 Mbit/s faktycznie na długo był standardem, ale dziś to już zdecydowanie za mało choćby do obsługi szybkich dysków czy kamer. Typowym błędem jest też założenie, że skoro starsza wersja wystarczała do podstawowych zastosowań, to nowsza daje tylko niewielką poprawę. W rzeczywistości USB 3.1 Gen2 pozwala na korzystanie z urządzeń wymagających bardzo szybkiej transmisji, jak nowoczesne pamięci SSD z interfejsem NVMe w obudowie USB czy stacje dokujące, gdzie jeden przewód obsługuje kilka monitorów i szybki internet. Branżowe dobre praktyki podpowiadają, żeby zawsze sprawdzać nie tylko typ portu, ale także kategorii przewodu – bo nawet najlepszy port USB 3.1 Gen2 nie wykorzysta pełnej prędkości, jeśli kabel nie jest odpowiedni. Współczesne technologie coraz bardziej polegają na wydajnych interfejsach – dlatego znajomość faktycznych możliwości standardów USB to już nie tylko ciekawostka, ale praktyczna umiejętność przy wyborze sprzętu czy planowaniu infrastruktury firmowej. Moim zdaniem, dobrze jest nauczyć się rozpoznawać te parametry, bo to naprawdę robi różnicę w codziennym użytkowaniu.