Ruter to urządzenie, które łączy lokalną sieć (LAN) z siecią publiczną, jak Internet. Taki sprzęt ma za zadanie przekierowywać ruch między sieciami, korzystając z adresacji IP oraz trasowania pakietów. Zastosowanie rutera jest po prostu standardem, jeśli chodzi o dostęp do Internetu w domach, firmach czy szkołach — praktycznie wszędzie tam, gdzie kilka urządzeń ma korzystać z jednego połączenia z siecią zewnętrzną. Co ciekawe, większość współczesnych ruterów pełni też inne funkcje, np. firewall, serwer DHCP i często posiada wbudowane switche. Sam miałem okazję konfigurować rutery w małej firmie i widziałem, jak duże znaczenie ma poprawne ustawienie tras i NAT-u, żeby wszystko działało płynnie. Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruter jest kluczowy, bo często blokuje on nieautoryzowany ruch z Internetu do naszej sieci lokalnej. Moim zdaniem, bez rutera nie da się sensownie zarządzać ruchem pomiędzy siecią prywatną a publiczną. Branżowe zalecenia Cisco czy Mikrotika jednoznacznie podkreślają rolę rutera jako podstawowego elementu łączącego różne sieci IP — w tym łączenia LAN z Internetem. Dla porządku warto pamiętać, że ruter nie tylko łączy, ale też oddziela — umożliwia realizację polityk dostępu i segmentacji ruchu, co jest szczególnie ważne w większych firmach. W skrócie: chcesz wyjść z własnej sieci lokalnej „na świat”, to bez rutera ani rusz.
Wybór urządzenia umożliwiającego połączenie sieci lokalnej z siecią publiczną może się wydawać prosty, ale nietrudno o pomyłkę, szczególnie gdy nie do końca rozumiemy funkcje poszczególnych sprzętów sieciowych. Przełącznik (switch) bywa często mylony z ruterem, ale w praktyce jego zadaniem jest wyłącznie łączenie urządzeń wewnątrz jednej sieci lokalnej. Switch przekazuje ramki na podstawie adresów MAC i nie rozumie adresacji IP, dlatego nie nadaje się do komunikacji z Internetem. Wzmacniacz (repeater) z kolei służy do przedłużania zasięgu sygnału, na przykład Wi-Fi czy sygnału kablowego, ale nie dokonuje żadnej translacji adresów ani nie zarządza ruchem między siecią lokalną a publiczną. Bardzo łatwo się tutaj pomylić, bo czasem wzmacniacze wyglądają podobnie do ruterów, ale ich rola ogranicza się do fizycznego „przedłużenia” sygnału. Koncentrator (hub) jest już trochę bardziej archaicznym rozwiązaniem, które rozgłasza pakiety do wszystkich portów bez jakiejkolwiek inteligencji — to urządzenie praktycznie niespotykane w nowoczesnych instalacjach i absolutnie nie nadaje się do łączenia z Internetem. Typowym błędem jest też przekonanie, że jakiekolwiek urządzenie „sieciowe” może połączyć sieć lokalną z Internetem, podczas gdy tylko ruter obsługuje routing pakietów, translację adresów (NAT) i zapewnia mechanizmy bezpieczeństwa na styku sieci prywatnej z publiczną. W praktyce bez rutera nie da się „wyprowadzić” ruchu z sieci lokalnej na zewnątrz — switch, wzmacniacz i hub nie mają w ogóle takich możliwości, bo nie obsługują trasowania ani nie rozpoznają sieci IP. Takie pomyłki są dość częste na początku nauki sieci, ale z mojego doświadczenia najlepiej od razu zapamiętać, że ruter to podstawa, jeśli chodzi o połączenie lokalnej sieci z Internetem.