BrailleSense to klasyczny przykład notatnika brajlowskiego, czyli urządzenia, które nie tylko umożliwia czytanie i pisanie w brajlu, ale też oferuje funkcje podobne do współczesnych komputerów przenośnych czy smartfonów. Moim zdaniem to rozwiązanie jest naprawdę wszechstronne w codziennym użytkowaniu przez osoby niewidome lub słabowidzące – pozwala pisać teksty, korzystać z poczty elektronicznej, kalendarza, przeglądać internet czy nawet zarządzać plikami. Nie bez powodu dużo instytucji edukacyjnych i bibliotek dedykowanych osobom z dysfunkcją wzroku wybiera właśnie takie urządzenia – praktyczność i niezależność użytkownika są kluczowe. BrailleSense działa na bazie systemu operacyjnego dedykowanego dla osób niewidomych, co sprawia, że jego obsługa jest przemyślana pod kątem ergonomii i dostępności. W przeciwieństwie do samych linijek brajlowskich lub prostych terminali, notatniki brajlowskie jak BrailleSense pozwalają na pełnoprawną edycję dokumentów czy tworzenie notatek od podstaw. Warto dodać, że zgodnie z wytycznymi organizacji takich jak EBU (European Blind Union) czy AER (Association for Education and Rehabilitation of the Blind and Visually Impaired), właśnie tego typu sprzęt uznawany jest za podstawowe narzędzie wspierające samodzielność osób z niepełnosprawnością wzroku. W praktyce, jeśli ktoś planuje pracę biurową, naukę czy zarządzanie swoim czasem bez udziału wzroku, notatnik brajlowski to must-have – i BrailleSense naprawdę dobrze wpisuje się w tę rolę.
Wybór urządzenia, które nie jest notatnikiem brajlowskim, to dość częsty błąd wynikający z mylenia pojęć albo niepełnej wiedzy technologicznej. Wiele osób utożsamia linijki brajlowskie albo małe terminale brajlowskie z notatnikami, bo przecież wszystkie te sprzęty służą do obsługi tekstu w brajlu. To jednak nie do końca tak działa – różnice funkcjonalne, a nawet filozofia użytkowania są tu zasadnicze. SmartBeetle, Brailliant 40 i Focus 14 Blue to typowe linijki brajlowskie, których podstawowym zadaniem jest wyświetlanie tekstu w brajlu przekazywanego przez komputer, smartfon czy tablet. Pełnią one raczej rolę zewnętrznego monitora brajlowskiego – nie posiadają rozbudowanych własnych funkcji edycyjnych, kalendarza, przeglądarki internetowej czy aplikacji pocztowej. Oczywiście, czasem można za ich pomocą wprowadzać tekst (np. przy pomocy klawiatury Perkinsa), ale zawsze wymaga to współpracy z innym urządzeniem i odpowiednim oprogramowaniem. Spotkałem się już z sytuacjami, że ktoś myślał, że większa liczba znaków na linijce (np. 40 zamiast 14) czyni z niej notatnik – a to przecież nadal jest tylko linijka, choć wygodniejsza. Notatnik brajlowski, taki jak BrailleSense, to sprzęt samodzielny, z własnym systemem operacyjnym, aplikacjami i możliwością pracy offline. Jest jak laptop dla osoby niewidomej – można na nim pisać dokumenty, przeglądać pliki, korzystać z kalendarza, notować pomysły bez konieczności podpinania do komputera czy smartfona. Z mojej perspektywy, odróżnienie tych dwóch kategorii sprzętów to kluczowy element kompetencji cyfrowej w edukacji osób z niepełnosprawnością wzroku. Zwracanie uwagi na takie detale zdecydowanie pomaga w wyborze odpowiedniego sprzętu i zapobiega rozczarowaniom podczas codziennego użytkowania.