Skrót WIN+CTRL+strzałki LEWO/PRAWO w Windows 10 to taki trochę niepozorny, ale bardzo użyteczny „kombos”. Pozwala na szybkie przełączanie się między wirtualnymi pulpitami, co według mnie jest mega wygodne, zwłaszcza jak ktoś pracuje nad kilkoma projektami równolegle albo chce oddzielić zadania – przykładowo: na jednym pulpicie masz dokumentację, na drugim kod, na trzecim komunikatory. W praktyce, jak trzymasz WIN+CTRL i klikasz strzałkę w lewo lub w prawo, Windows natychmiast przerzuca cię na sąsiedni wirtualny pulpit, bez żadnego szukania czy klikania. To jest taka funkcja, którą Microsoft w Windows 10 naprawdę dobrze przemyślał – moim zdaniem w końcu pozwala sensownie zarządzać otwartymi oknami, zwłaszcza jeżeli ktoś ma tylko jeden monitor. To jest też zgodne z tym, jak zarządza się środowiskami pracy w systemach typu Linux, gdzie takie przełączanie jest standardem od lat. Dodatkowo – jeśli korzystasz z tego skrótu regularnie, możesz dużo szybciej ogarniać chaos okien, bez potrzeby minimalizowania czy ukrywania czegokolwiek. Dla mnie to jedna z tych małych rzeczy, które naprawdę usprawniają codzienną pracę z komputerem. Fajnie też wiedzieć, że do tworzenia nowego pulpitu jest WIN+CTRL+D, ale to już trochę inna bajka. Warto zapamiętać ten skrót, bo na rynku pracy coraz częściej wymaga się efektywnego zarządzania wielozadaniowością, a to narzędzie po prostu pomaga robić to dobrze i szybko.
W pracy z Windows 10 niektóre skróty klawiaturowe faktycznie bywają mylące, zwłaszcza gdy ktoś przesiada się, powiedzmy, z wcześniejszych wersji Windowsa czy nawet z innych systemów operacyjnych. WIN+CTRL+D jest często mylony z przełączaniem pulpitów, ale tak naprawdę służy do tworzenia nowego wirtualnego pulpitu, co czasem nawet wytrawnych użytkowników potrafi zmylić. To narzędzie jest przydatne, ale nie daje możliwości przechodzenia pomiędzy już istniejącymi pulpitami – po prostu tworzy kolejne środowisko pracy. Z kolei CTRL+TAB to skrót znany głównie z przeglądarek internetowych i programów do pracy na zakładkach – służy do przełączania się między kartami, nie pulpitami i nie obejmuje całego środowiska systemowego. ALT+TAB jest natomiast jednym z najbardziej klasycznych skrótów w Windows, ale jego zadanie polega na przełączaniu się pomiędzy aktywnymi oknami, a nie pulpitami – działa w obrębie jednego pulpitu, więc jeśli mamy otwarte kilka okien na jednym środowisku, to właśnie dzięki niemu łatwo się między nimi przerzucić. Typowym błędem jest zakładanie, że skoro coś przełącza okna, to zadziała też na pulpity – niestety, Windows tu rozdziela te funkcjonalności dość konsekwentnie. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób nawet nie wie o istnieniu wirtualnych pulpitów albo próbuje obsługiwać je drogą naokoło, np. zamykając okna albo minimalizując je. W rzeczywistości, zgodnie z zasadami ergonomii pracy komputerowej i dobrymi praktykami zarządzania przestrzenią roboczą, warto korzystać z dedykowanych skrótów klawiszowych – takich jak WIN+CTRL+strzałki LEWO/PRAWO – bo one naprawdę zwiększają produktywność i pozwalają lepiej zapanować nad wielozadaniowością, co według mnie w dzisiejszych realiach pracy z komputerem jest praktycznie nieocenione. Warto po prostu przetestować te skróty i wyrobić sobie własny workflow, zamiast męczyć się z ograniczeniami starych nawyków czy błędnych założeń co do działania systemu.