W standardzie DAISY podstawową jednostką podziału treści są frazy, i właśnie na tym polega cała magia tego formatu. DAISY został stworzony z myślą o osobach mających trudności z czytaniem tradycyjnych książek, np. niewidomych lub słabowidzących, dlatego struktura nagrań jest niezwykle ważna. Fraza, w kontekście DAISY, to najmniejszy sensowny fragment tekstu, często odpowiadający jednej myśli lub pojedynczemu zdaniu, który pozwala użytkownikowi na naprawdę precyzyjną nawigację po treści. To bardzo praktyczne, bo dzięki takiemu podziałowi można łatwo przeskakiwać nawet między krótkimi fragmentami, zatrzymywać się w konkretnym miejscu lub szybko odnaleźć fragment, do którego chcemy wrócić. Użytkownicy czytników DAISY często korzystają z opcji przewijania o frazę, co zdecydowanie ułatwia naukę i przeglądanie skomplikowanych materiałów. Moim zdaniem, taki poziom szczegółowości i elastyczności jest jedną z największych zalet tego standardu – w porównaniu z tradycyjnym audiobookiem, gdzie nierzadko przewijanie odbywa się na ślepo. Warto też zwrócić uwagę, że DAISY pozwala na bardzo rozbudowaną hierarchię treści, ale to właśnie fraza jest tym najbardziej podstawowym „klockiem”, na którym buduje się całą strukturę książki cyfrowej. Branżowe dobre praktyki mówią wyraźnie: im precyzyjniej podzielona treść, tym większa dostępność i komfort użytkownika. To jest naprawdę świetnie przemyślany standard i moim zdaniem wiele innych formatów mogłoby się od DAISY sporo nauczyć w kontekście dostępności.
Wielu osobom może się wydawać, że w standardzie DAISY najważniejszy jest podział na akapity, słowa czy nawet spisy treści, bo przecież to są klasyczne elementy strukturalne każdej książki – zarówno papierowej, jak i cyfrowej. Jednak DAISY idzie o krok dalej. Kluczowy błąd myślowy polega tutaj na tym, że mylimy organizację logiczną dokumentu z organizacją techniczną umożliwiającą najbardziej elastyczną nawigację. Akapity są oczywiście bardzo ważne dla sensu tekstu, zwłaszcza przy czytaniu ciągłym, ale podział na akapity nie umożliwia tak precyzyjnej nawigacji, jaką oferuje DAISY. Spis treści natomiast, choć niezwykle praktyczny, służy raczej do szybkiego dostępu do większych części dokumentu – rozdziałów, sekcji – a nie do szczegółowego poruszania się po samym tekście. Jeszcze częściej pojawia się przekonanie, że to słowa są podstawową jednostką, może przez analogię do innych systemów głosowych czy edytorów tekstu. Jednak nawigacja po pojedynczych słowach jest zazwyczaj zbyt szczegółowa i w praktyce nieprzydatna, co zresztą potwierdzają doświadczenia użytkowników DAISY – nie chodzi przecież o to, by przeskakiwać z wyrazu na wyraz, tylko o wygodne przeglądanie treści według logicznych fragmentów. Standard DAISY, zgodnie z zaleceniami konsorcjum DAISY Consortium, zakłada jako jednostkę podziału frazę, czyli sensowny ciąg słów pozwalający użytkownikowi na efektywną i komfortową nawigację w obrębie dokumentu audio lub tekstowego. To bardzo przemyślana decyzja, bo właśnie taki podział najlepiej odpowiada potrzebom osób korzystających z technologii wspierających czytanie. W moim odczuciu rozumienie tej różnicy to klucz do właściwego przygotowywania i korzystania z książek DAISY – bez tej świadomości łatwo wpaść w pułapkę nadmiernego upraszczania albo wręcz odwrotnie, zbytniego komplikowania struktury dokumentu. W praktyce, dla twórców dostępnych materiałów, zrozumienie roli frazy pozwala tworzyć bardziej funkcjonalne i przyjazne użytkownikowi publikacje, zgodne z międzynarodowymi standardami dostępności.