Wybrałeś dokładnie tę kombinację klawiszy, która w ABBYY FineReader uruchamia proces rozpoznawania tekstu, czyli tzw. OCR (Optical Character Recognition). Ctrl+Shift+R to po prostu skrót, który od razu startuje analizę zawartości zeskanowanego dokumentu i zamienia obraz na tekst możliwy do edycji. W praktyce to ogromna oszczędność czasu, bo nie trzeba szukać po menu tej funkcji – wystarczy jeden skrót i program automatycznie zaczyna przetwarzać stronę. Przy większych projektach, gdzie masz np. kilkadziesiąt czy nawet setki stron do konwersji, korzystanie ze skrótów klawiszowych robi dużą różnicę i znacząco przyspiesza pracę. Co ciekawe, używanie OCR to już niemal standard w biurach, sekretariatach czy wszędzie tam, gdzie digitalizuje się dokumenty papierowe. Moim zdaniem umiejętność obsługi takich skrótów jest po prostu niezbędna dla kogoś, kto chce pracować sprawnie przy digitalizacji. Warto też pamiętać, że ABBYY FineReader pozwala później na eksport rozpoznanego tekstu do różnych formatów, np. Worda, Excela czy nawet PDF-a z możliwością dalszej edycji. No i taka automatyzacja eliminuje żmudne ręczne przepisywanie – według mnie to jedna z lepszych funkcji tych programów. Takie podejście to dziś dobra praktyka w każdej organizacji stawiającej na cyfrowy obieg dokumentów.
Temat skrótów klawiszowych w programach takich jak ABBYY FineReader bywa mylący, zwłaszcza gdy nie korzysta się z nich na co dzień. Wiele osób intuicyjnie sięga po kombinacje, które działają w innych aplikacjach lub po prostu wydają się logiczne. Na przykład Ctrl+G jest często używany do znajdowania kolejnego wystąpienia wyszukiwanej frazy w edytorach tekstu czy przeglądarkach PDF – jednak w kontekście ABBYY FineReader nie uruchamia on OCR, więc nie ma wpływu na rozpoznawanie tekstu. Z kolei Ctrl+Z to skrót do cofania ostatniej operacji, standardowo wykorzystywany niemal wszędzie, ale nie ma żadnego związku z rozpoznawaniem tekstu czy uruchamianiem procesów OCR. Często można też spotkać się z myśleniem, że Ctrl+Tab przełącza się między kartami lub otwartymi dokumentami – i faktycznie, w niektórych programach tak jest, ale nie aktywuje on funkcji rozpoznawania tekstu. Typowy błąd polega na założeniu, że skróty klawiszowe są uniwersalne dla wszystkich aplikacji, co niestety nie jest prawdą. Każdy program ma własny zestaw skrótów, ściśle powiązanych z jego funkcjami. W FineReaderze właśnie Ctrl+Shift+R został przypisany do uruchamiania rozpoznawania tekstu, bo to jedna z najbardziej kluczowych operacji w tym środowisku. Dla dobrych praktyk branżowych warto przyzwyczajać się do regularnego sprawdzania skrótów klawiszowych konkretnego narzędzia – często to one decydują o wydajności pracy i minimalizują ryzyko pomyłek. Z mojego punktu widzenia, inwestowanie czasu w naukę tych detali zwraca się bardzo szybko, szczególnie przy dużych projektach archiwizacyjnych czy pracy z dokumentami na co dzień.