PuTTY to naprawdę jeden z najbardziej rozpoznawalnych programów-klientów SSH i telnet, zwłaszcza na systemach Windows, gdzie przez długi czas brakowało natywnych narzędzi tego typu. Moim zdaniem to właśnie PuTTY przez lata był takim pierwszym, „domyślnym” wyborem dla administratorów, którzy musieli połączyć się z serwerami linuksowymi albo urządzeniami sieciowymi. W praktyce korzysta się z niego, by bezpiecznie zarządzać zdalnymi systemami, przekazywać polecenia oraz przesyłać pliki (np. z użyciem scp w połączeniu z PuTTY lub przez narzędzia pokrewne jak PSCP). Program obsługuje nie tylko SSH i telnet, ale też protokoły takie jak rlogin czy serial (np. przez RS-232, co bywa przydatne przy konfiguracji sprzętu sieciowego). Standardem branżowym jest, żeby do zarządzania urządzeniami sieciowymi czy serwerami korzystać z SSH, bo gwarantuje on szyfrowanie transmisji i silne uwierzytelnianie. Telnet natomiast powoli odchodzi do lamusa z przyczyn bezpieczeństwa, ale czasem dalej się przydaje w starszych urządzeniach – i tu PuTTY daje radę. Co ciekawe, program jest darmowy, open source i bardzo lekki, nie wymaga instalacji – wystarczy uruchomić plik exe. Wielu specjalistów IT trzyma PuTTY zawsze na pendrivie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będzie trzeba „uratować” zdalny serwer czy przeprowadzić szybką konfigurację. Ja sam nieraz się przekonałem, jak wygodnie mieć jedno narzędzie do różnych protokołów sieciowych.
W wielu przypadkach wybór odpowiedniego narzędzia do zarządzania zdalnymi systemami opiera się nie tylko na znajomości nazw, ale też na rozumieniu, jakie funkcje faktycznie oferują poszczególne programy. PiTy brzmi podobnie do PuTTY, ale jest to myląca gra słów, nie istnieje taki uznany program do obsługi SSH czy telnet. Connectify to zupełnie inna bajka – to aplikacja do tworzenia wirtualnych punktów dostępowych i udostępniania połączenia internetowego przez Wi-Fi, bez żadnych funkcji klienta SSH czy telnet. Moim zdaniem łatwo się tu pomylić, bo Connectify kiedyś był popularny wśród użytkowników chcących „zrobić sobie hotspot” z laptopa, ale nie ma zastosowania w zarządzaniu sieciami czy serwerami przez terminal. CompuPic natomiast jest właściwie narzędziem do przeglądania i organizowania zdjęć oraz grafik, nie ma nic wspólnego z połączeniami terminalowymi ani zdalnym zarządzaniem infrastruktury IT. Wybór któregoś z tych programów do połączenia SSH/telnet to klasyczny przykład błędu, gdy sugerujemy się nazwą lub popularnością, a nie realną funkcjonalnością. W branży IT, szczególnie w administracji systemami czy siecią, standardem jest wykorzystywanie sprawdzonych narzędzi zgodnych z wymaganiami bezpieczeństwa oraz protokołami komunikacyjnymi. PuTTY, choć prosty, dokładnie spełnia te zadania – a inne wymienione programy nie mają w tej dziedzinie żadnego zastosowania. Często spotykałem się z tym, że osoby początkujące mylą programy narzędziowe ze zwykłymi aplikacjami użytkowymi – warto zawsze sprawdzać oficjalne strony producentów i dokumentację, żeby nie tracić czasu na testowanie rozwiązań zupełnie niepasujących do konkretnych potrzeb sieciowych.