Serwer DHCP to podstawa działania praktycznie każdej większej sieci komputerowej – szczególnie tam, gdzie liczba urządzeń jest spora i ręczne ustawianie adresów IP byłoby po prostu kłopotliwe i czasochłonne. Dynamic Host Configuration Protocol automatycznie przydziela hostom w sieci takie parametry jak adres IP, maska podsieci, brama domyślna czy adresy serwerów DNS. Dzięki temu, jak tylko nowy komputer podłączy się do sieci, dostaje od razu komplet potrzebnych ustawień i jest gotowy do pracy bez żadnych kombinacji. Co ważne, DHCP obsługuje także tak zwane dzierżawy – czyli adresy IP przydzielane są na określony czas, a po jego upływie mogą być ponownie wykorzystane przez inne urządzenia. To bardzo wygodne, bo pozwala efektywnie gospodarować pulą adresów i unikać konfliktów IP. Ja osobiście uważam, że warto wiedzieć, jak działa DHCP, bo praktycznie wszędzie się z tym spotykamy – czy to w firmach, szkołach, a nawet w domowych routerach, gdzie serwer DHCP często jest domyślnie włączony. Warto też pamiętać, że w branżowych standardach (np. RFC 2131) kładzie się nacisk na bezpieczeństwo i kontrolę nad przydzielaniem konfiguracji, dlatego czasem w sieciach korporacyjnych stosuje się dodatkowe zabezpieczenia, jak rezerwacje adresów po MAC lub autoryzowany dostęp do serwera DHCP. Bez tej usługi ciężko wyobrazić sobie sprawnie działającą i skalowalną sieć – moim zdaniem to absolutna podstawa administracji sieciami.
Wiele osób myli rolę serwera DHCP z innymi popularnymi usługami sieciowymi, co w sumie jest zrozumiałe, bo na pierwszy rzut oka większość tych serwerów pracuje gdzieś w tle i „po prostu działa”. Jednak serwer DHCP nie ma nic wspólnego z udostępnianiem plików czy drukarek – tym zajmują się zupełnie inne rozwiązania. Usługi serwera plików (np. Samba, Windows Server) pozwalają użytkownikom dzielić się plikami w sieci, ale one wymagają już skonfigurowanych połączeń sieciowych, czyli... właśnie poprawnych ustawień IP, które najczęściej ustawia DHCP. Podobnie wygląda sprawa z drukarkami sieciowymi – same drukarki mogą być wykrywane w sieci dzięki IP, ale DHCP tylko przydziela im adresy, nie zarządza samą usługą drukowania. Jeśli chodzi o dostęp do pulpitu zdalnego, to jest to zupełnie inny mechanizm, oparty na protokole RDP, VNC czy innym rozwiązaniu – tu znowu adres IP jest tylko jednym z parametrów potrzebnych do połączenia, a nie czymś, czym zarządza serwer RDP. Z moich obserwacji wynika, że najczęstszy błąd polega na myleniu „usług sieciowych” z „konfiguracją sieci”. DHCP działa na poziomie warstwy sieciowej modelu OSI i zajmuje się tylko tym, żeby każde urządzenie dostało odpowiednią konfigurację, by mogło korzystać z innych usług. Bez poprawnych ustawień IP praktycznie żadna usługa sieciowa nie zadziała, ale to nie znaczy, że DHCP je udostępnia. Warto oddzielać te pojęcia, bo w profesjonalnym środowisku sieciowym precyzyjne rozróżnienie ról poszczególnych serwerów ma naprawdę spore znaczenie – zarówno dla bezpieczeństwa, jak i wydajności działania całej sieci.