PenFriend to bardzo ciekawe, a zarazem praktyczne urządzenie wspierające osoby niewidome i słabowidzące w codziennych czynnościach. W skrócie – to taki czytnik etykiet audio, dzięki któremu można nagrać własną notatkę głosową i przypiąć ją do konkretnego przedmiotu. Nakleja się specjalną naklejkę (często mają postać naklejek samoprzylepnych lub magnetycznych), a następnie PenFriendem odczytuje tę etykietę – odtwarzając nagraną wcześniej informację. Moim zdaniem w praktyce to naprawdę ułatwia życie, szczególnie kiedy trzeba rozróżnić podobnie wyglądające produkty – na przykład przyprawy, płyty CD, ubrania czy dokumenty. Standardem jest, że urządzenie działa bardzo intuicyjnie: wystarczy dołożyć PenFrienda do naklejki, by usłyszeć swoją notatkę. Dobrą praktyką branżową jest stosowanie takich rozwiązań, które pozwalają użytkownikowi samodzielnie organizować i rozpoznawać otoczenie bez konieczności angażowania osób trzecich. PenFriend nie służy do rozpoznawania kolorów, nie wykrywa światła ani nie pomaga nalewać płynów – jego siłą jest elastyczność w opisywaniu dowolnych rzeczy głosem. Warto też wiedzieć, że tego typu rozwiązania wpisują się w szerszy trend tzw. „asystywnej technologii” i są obecne w rekomendacjach dla osób z dysfunkcją wzroku, np. w wytycznych PZN. Takie narzędzia rozwijają samodzielność, a to jest przecież kluczowe.
W technice rehabilitacji osób z dysfunkcją wzroku nietrudno się pomylić, bo istnieje sporo różnych urządzeń i każde często pełni specyficzne funkcje. Wybierając odpowiedzi sugerujące, że PenFriend służy do rozpoznawania kolorów lub lokalizowania źródła światła, łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że to kolejny czytnik sensoryczny. Tymczasem PenFriend nie posiada żadnych sensorów do analizy barw czy natężenia światła – takie funkcje są charakterystyczne dla innych urządzeń, np. Colorino czy Rozpoznawaczy barw. Z kolei funkcja sygnalizacji poziomu cieczy, obecna w tzw. czujnikach poziomu płynów (często mających postać niewielkich „widełek” na brzegu szklanki), również nie dotyczy PenFrienda. Typowym błędem jest więc utożsamianie wszystkich kompaktowych urządzeń dla osób niewidomych jako uniwersalnych narzędzi rozpoznawczych. PenFriend działa według zupełnie innej zasady – to swoisty rejestrator oraz czytnik etykiet audio, gdzie użytkownik sam tworzy opisy głosowe, które potem są powiązane z konkretnymi naklejkami (to one zawierają chipy lub kody rozpoznawane przez urządzenie). W branży technologii wspomagających przyjmuje się, że specjalizacja urządzenia jest kluczowa – jedno narzędzie robi jedną rzecz, ale dobrze. Stąd PenFriend nie jest uniwersalnym rozpoznawaczem, lecz osobistym systemem katalogowania głosowego, a jego największą zaletą jest pełna autonomia w opisywaniu i identyfikacji własnych przedmiotów. Moim zdaniem warto pamiętać, że dobór technologii zawsze zaczyna się od rzeczywistej potrzeby użytkownika, a nie od domniemanego „wszystkomającego” gadżetu. W tym kontekście PenFriend pełni bardzo konkretną rolę i nie zastępuje innych asystywnych urządzeń.