Wybrałeś poprawny układ klawiszy: F-D-S-J-K-L, co rzeczywiście odpowiada punktom 1-2-3-4-5-6 w brajlu podczas korzystania ze zwykłej klawiatury QWERTY jako emulacji klawiatury brajlowskiej. Taki mapping nie jest przypadkowy – przyjęto go praktycznie na całym świecie, bo odzwierciedla ergonomię ustawienia palców na home row, czyli tzw. „pozycję bazową”, którą zna każdy, kto miał kiedyś lekcje szybkiego pisania. Z lewej strony są trzy klawisze dla lewej dłoni (F, D, S), z prawej trzy dla prawej (J, K, L), więc bez patrzenia można szybko i precyzyjnie wpisywać znaki brajlowskie dokładnie tak, jakby to była fizyczna maszyna Perkinsa. Moim zdaniem to bardzo sprytne rozwiązanie dla osób niewidomych albo słabowidzących, bo nie muszą inwestować w drogi sprzęt specjalistyczny – wystarczy zwykły komputer i odpowiedni program (np. NVDA z wtyczkami albo Edytor Brajla). Zresztą w wielu szkoleniach i podręcznikach – czy to w Polsce, czy za granicą – znajdziesz dokładnie taki układ. Warto też wiedzieć, że niektóre programy pozwalają zmapować inne klawisze, ale domyślnie wszędzie funkcjonuje właśnie F-D-S-J-K-L. Takie podejście mocno ułatwia naukę oraz późniejsze korzystanie z technologii asystujących. Generalnie, znajomość tej konwencji to podstawa dla każdego, kto chce pracować z brajlem cyfrowo, więc naprawdę przydaje się w praktyce.
Przy wyborze klawiszy przyporządkowanych do punktów 1-6 w brajlu łatwo wpaść w pułapkę kierowania się intuicją albo przyzwyczajeniami z innych układów, ale niestety – większość innych rozwiązań nie jest zgodna z przyjętymi branżowymi konwencjami. Chociaż niektórzy mogą próbować ustawiać palce na klawiszach S-D-F-J-K-L, czy G-F-D-H-J-K, to jednak takie mapowania nie są ergonomiczne i w praktyce się nie sprawdzają. Częstym błędem jest szukanie symetrii po obu stronach klawiatury albo kierowanie się alfabetem, ale to prowadzi do niefunkcjonalnych rezultatów – na przykład układ G-F-D-H-J-K powoduje, że palce lądują w nienaturalnych pozycjach, co utrudnia szybkie wpisywanie znaków, zwłaszcza w dłuższych tekstach. Z kolei wybór klawiszy typu D-F-G-H-J-K wprowadza chaos, bo wykorzystuje środkowe klawisze, a przecież standard home row (czyli F-D-S z lewej, J-K-L z prawej) jest celowo dobrany pod kątem wygody i precyzji. Stosowanie nieprawidłowych układów może prowadzić do dezorientacji użytkowników, szczególnie osób niewidomych, które polegają na pamięci mięśniowej i muszą ufać, że układ jest powtarzalny i zgodny z tym, czego uczą się na kursach czy podczas nauki samodzielnej. Co więcej, oprogramowanie takie jak NVDA, JAWS czy edytory brajlowskie na ogół domyślnie wykorzystują właśnie układ F-D-S-J-K-L i praktycznie od niego się nie odchodzi. Przestawianie się na inny mapping wprowadza niepotrzebny chaos, a w realnej pracy non-stop pojawiałyby się błędy. Branżowe standardy wypracowano po to, żeby technologia była dostępna, przewidywalna i żeby każdy użytkownik miał równe szanse, niezależnie od sprzętu czy kraju. W praktyce warto zawsze trzymać się układów powszechnie przyjętych, bo to po prostu ułatwia życie i naukę.