Podział suwnic na bramowe, półbramowe, wspornikowe czy pomostowe jest ściśle związany z ich konstrukcją nośną, czyli sposobem, w jaki zbudowana jest ich główna rama i jak rozkłada się masa oraz siły podczas pracy. To właśnie konstrukcja nośna decyduje, na jakim terenie dana suwnica może być użytkowana, jaką ma rozpiętość oraz jakie obciążenia maksymalne wytrzyma. Na przykład suwnice bramowe świetnie sprawdzają się na dużych placach składowych, gdzie nie ma możliwości montażu podpór budowlanych, a całość urządzenia opiera się na własnych nogach (podobnie jak brama). Z kolei suwnice pomostowe są typowe dla hal produkcyjnych i magazynów – ich konstrukcja pozwala na montaż na wysokich podporach czy torach jezdnych zamocowanych pod sufitem. Półbramowe są czymś pośrednim: jedna strona opiera się na własnej podporze, druga na istniejącej konstrukcji budynku. Wspornikowe natomiast mają specyficzny układ wsporników, co pozwala im obsługiwać np. tylko część powierzchni hali. Moim zdaniem poznanie tego podziału to podstawa dla każdego, kto chce pracować z urządzeniami transportu bliskiego – od razu widać, gdzie najlepiej sprawdzą się konkretne typy suwnic oraz jak można je optymalnie dobrać do danej inwestycji. W branży przyjmuje się właśnie taki podział według konstrukcji jako standard – jest to zgodne z normami i katalogami producentów.
W praktyce zawodowej często można się spotkać z myleniem kryteriów podziału suwnic, zwłaszcza gdy ktoś dopiero zaczyna przygodę z transportem bliskim. Nieraz wydaje się, że skoro suwnice mogą mieć różne silniki, to może chodzi o typ napędu – lecz to właśnie napęd elektryczny, pneumatyczny czy hydrauliczny dotyczy raczej wydajności i zastosowań, a nie samej klasyfikacji konstrukcyjnej. Z kolei przeznaczenie, takie jak transport materiałów w magazynie, na placu budowy czy w doku przeładunkowym, determinuje wyłącznie sposób użytkowania, ale nie opisuje, jak dana suwnica jest zbudowana, ani jakie ma elementy nośne. Układ sterowania – np. czy suwnica jest sterowana z kabiny, za pomocą radia lub zdalnego pilota – to również osobna kategoria, która wpływa na komfort obsługi i bezpieczeństwo, lecz nie ma żadnego związku z samą ramą, sposobem podparcia czy rozstawem podpór. Moim zdaniem to dość powszechny błąd, bo w materiałach szkoleniowych czasem miesza się te pojęcia. Warto pamiętać, że oficjalne katalogi producentów, normy ISO oraz polskie przepisy techniczne jasno rozdzielają podział ze względu na konstrukcję nośną od tych innych, pomocniczych klasyfikacji. Moja rada: zawsze patrz najpierw na to, jak wygląda rama, podpory i rozpiętość – to decyduje o tym, czy mamy do czynienia z suwnicą bramową, pomostową czy inną. Dopiero później analizuje się sposób sterowania, napęd oraz konkretne zastosowanie. Dobrze rozumiejąc ten podział, można potem łatwiej dobrać odpowiednią suwnicę do potrzeb inwestora i uniknąć kosztownych pomyłek technicznych.