Suwmiarka to narzędzie pomiarowe absolutnie podstawowe i najczęściej stosowane w praktyce warsztatowej, jeśli chodzi o dokładny pomiar średnicy lin nośnych w urządzeniach dźwigowych. Pozwala zmierzyć średnicę liny z precyzją nawet do 0,05 mm, co jest wystarczające zgodnie z obowiązującymi normami technicznymi dotyczącymi eksploatacji i kontroli urządzeń dźwigowych, np. według PN-EN 12385 czy wytycznych UDT. W codziennej praktyce konserwatorzy czy inspektorzy właśnie suwmiarką sprawdzają, czy lina nie uległa nadmiernemu zużyciu przez starcie powierzchni, co mogłoby doprowadzić do niebezpiecznej pracy dźwigu. Moim zdaniem, jeśli naprawdę zależy Ci na dokładności i wiarygodności pomiaru, to zwykły przymiar czy inne 'gadżety' się nie sprawdzą. Zresztą, suwmiarka ma tę przewagę, że pozwala szybko wyłapać ewentualne odkształcenia czy lokalne przewężenia liny, które mogą być początkiem poważniejszych problemów technicznych. Warto pamiętać, żeby przed pomiarem wyczyścić linę, bo osady czy smar mogą fałszować wynik. No i w praktyce – zawsze mierzy się w kilku miejscach na długości liny, żeby mieć pewność, że jej zużycie jest równomierne. Takie podejście to nie tylko dobra praktyka warsztatowa, ale wręcz obowiązek wynikający z przepisów bezpieczeństwa.
Wybierając narzędzie do pomiaru średnicy lin nośnych w urządzeniach dźwigowych, bardzo łatwo popełnić błąd, bo na pierwszy rzut oka wiele przyrządów wydaje się odpowiednich. Szczelinomierz to narzędzie zupełnie nieprzydatne w tym zadaniu – służy przecież do pomiaru szerokości szczelin, a nie średnic okrągłych elementów. Może się komuś skojarzyć, bo 'mierzy', ale w praktyce używa się go np. do sprawdzania luzów zaworowych czy szczelin między powierzchniami płaskimi. Z kolei dalmierz laserowy brzmi bardzo nowocześnie, ale w rzeczywistości jest to sprzęt do pomiaru dużych odległości – jego dokładność jest zbyt mała, a poza tym działa na zupełnie innej zasadzie. Dalmierze stosuje się na budowach do pomiaru długości ścian, ale absolutnie nie do kontroli elementów o średnicy kilku czy kilkunastu milimetrów. Przymiar milimetrowy, choć bywa przydatny do ogólnego pomiaru długości, nie daje precyzji wymaganej przy ocenie stanu liny w dźwigu – nie uzyskasz dokładnego wyniku, bo ciężko nim objąć okrągły przekrój i odczytać wymaganą dokładność. Moim zdaniem najczęstszym powodem wyboru złego narzędzia jest brak świadomości, jak ważna jest precyzja w tej konkretnej sytuacji. Przegapienie ubytku w średnicy liny może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji eksploatacyjnych. Z mojego doświadczenia wynika, że tylko suwmiarka, jeśli jest dobrze skalibrowana i właściwie użyta, gwarantuje wynik, na którym można się oprzeć podczas inspekcji czy odbioru technicznego zgodnie ze standardami branżowymi, np. normami PN-EN czy zaleceniami UDT. W praktyce warsztatowej szczególnie podkreśla się konieczność pomiarów w kilku punktach wzdłuż liny, bo jej zużycie bywa nierównomierne, a wybranie niewłaściwego narzędzia może fałszować wyniki tych kontroli.