W przypadku, gdy sterownik zgłasza błąd o kodzie 18, a stycznik KM nie zadziałał, najlepszą praktyką jest dokładne zweryfikowanie stanu oraz poprawności jego działania. Z mojego doświadczenia wynika, że zanim wymienimy jakikolwiek element elektryczny, warto najpierw sprawdzić całą logikę działania układu. Weryfikacja powinna polegać na sprawdzeniu, czy do stycznika dochodzi sygnał sterujący oraz czy jego styki się prawidłowo załączają. Często spotykam się z sytuacją, gdzie problemem nie jest sam stycznik, ale np. brak napięcia sterującego lub zabrudzone styki. Odwołując się do dobrych praktyk branżowych, każda naprawa powinna zaczynać się od diagnostyki i oceny działania poszczególnych elementów, zgodnie z zasadą „najpierw sprawdź, potem wymieniaj”. Często popełnianym błędem jest wymiana stycznika tylko dlatego, że nie zadziałał – a przecież przyczyną może być drobnostka, jak poluzowany przewód. Warto przy tej okazji przypomnieć, że normy branżowe, np. PN-EN 60204-1, kładą nacisk na bezpieczeństwo i systematyczność w diagnozowaniu usterek. Zawsze zaczynam od prostych rzeczy – sprawdzam napięcie, ciągłość przewodów, stan zacisków i testuję ręcznie działanie stycznika. Dopiero po wykluczeniu tych elementów idę dalej. To nie tylko oszczędność czasu i pieniędzy, ale też minimalizacja ryzyka powtórnych usterek.
W przypadku zgłoszenia błędu 18 i braku reakcji stycznika KM, wiele osób odruchowo decyduje się na wymianę podzespołów, jak stycznik czy łącznik, albo przewodów. Niestety, takie podejście często prowadzi do niepotrzebnych kosztów i nie rozwiązuje faktycznego problemu. Z mojego doświadczenia wynika, że to typowy błąd myślowy – zakładanie, że element jest uszkodzony, zanim jeszcze potwierdzimy symptomy. Wymiana łącznika nie ma tutaj uzasadnienia, bo kod 18 dotyczy wyłącznie problemów ze stycznikiem KM, a nie z łącznikiem, który pojawia się w kodzie 17. Podobnie wymiana przewodów i poprawianie połączeń bez wcześniejszej diagnostyki to trochę strzelanie na ślepo – taka naprawa może pomóc tylko wtedy, gdy rzeczywiście wiemy, że przewód jest przerwany lub źle podłączony, ale to rzadko bywa przyczyną wyłącznie błędu 18. Często spotykam się też z przekonaniem, że jak stycznik nie reaguje, to od razu trzeba go wymienić. To pochopne działanie, bo czasami przyczyna jest błaha – zabrudzone styki, poluzowane zaciski, czy nawet błąd w parametrach sterownika. Dobre praktyki techniczne, zgodnie z normami i instrukcjami producentów, każą najpierw dokładnie sprawdzić poprawność działania stycznika, w tym ciągłość obwodu, napięcie sterujące oraz ewentualne błędy konfiguracji w sterowniku. Dopiero po precyzyjnej weryfikacji wszystkich tych elementów decydujemy o ewentualnej wymianie. Takie podejście jest nie tylko bardziej efektywne, ale i znacznie bezpieczniejsze dla całego układu.