To właśnie kontrola wytrzymałości konstrukcji nośnej nie wchodzi w zakres rutynowych prac konserwacyjnych dźwigu towarowo-osobowego o udźwigu 1000 kg, według podanego zestawienia. Prace konserwacyjne polegają głównie na regularnych czynnościach zapewniających bezpieczną i niezawodną eksploatację dźwigu – to są takie rzeczy jak przegląd, smarowanie, oczyszczenie styków, kontrola lin, przegląd silnika, szafy sterowniczej czy kaset sterowania. Moim zdaniem kluczowe jest zrozumienie, że wytrzymałość konstrukcji nośnej to zagadnienie związane raczej z odbiorami technicznymi, okresowymi badaniami UDT lub specjalistycznymi przeglądami technicznymi, a nie codzienną konserwacją. Konserwatorzy skupiają się na elementach ruchomych, elektrycznych i zabezpieczających, zgodnie z wytycznymi UDT oraz normami jak PN-EN 81-20 czy wytycznymi producenta. Konstrukcja nośna jest sprawdzana przez inspektorów lub podczas modernizacji/napraw głównych. W praktyce – jeżeli podczas prac konserwacyjnych zauważysz coś niepokojącego w konstrukcji (np. pęknięcia, korozję), masz obowiązek to zgłosić, ale nie wykonujesz badań wytrzymałościowych. To jest już „wyższa szkoła jazdy” i wymaga specjalistycznych uprawnień, sprzętu oraz dokumentacji. Tak to widzę – bardzo ważne rozróżnienie w codziennej pracy technika i konserwatora.
Interpretacja zakresu prac konserwacyjnych często sprawia trudność, bo listy czynności potrafią być długie i szczegółowe. W praktyce, wielu myli rutynowe czynności konserwatora z działaniami dotyczącymi bezpieczeństwa konstrukcji, co jest dość powszechnym błędem. Przegląd szafy sterowniczej, okresowy przegląd silnika napędowego czy kontrola stanu i mocowania lin nośnych to typowe, powtarzalne zadania ujęte w standardzie UDT oraz instrukcjach eksploatacji i serwisowania dźwigu. Są one wykonywane regularnie właśnie po to, by wyłapać potencjalne usterki zanim dojdzie do poważniejszej awarii lub zagrożenia bezpieczeństwa. Takie czynności nie wymagają specjalistycznych badań czy obliczeń wytrzymałościowych – wystarczą kwalifikacje konserwatorskie i zdrowy rozsądek. Natomiast kontrola wytrzymałości konstrukcji nośnej to zupełnie inna bajka – jej nie ma w tym zakresie zadań konserwatora, bo to zadanie dla ekspertów z uprawnieniami budowlanymi lub inspektorów UDT podczas specjalistycznych przeglądów okresowych lub powypadkowych. Mylenie tych zagadnień bywa niebezpieczne, bo prowadzi do przekonania, że osoba odpowiedzialna za codzienną eksploatację dźwigu ma w gestii ocenę fundamentów czy ramy nośnej, a to nie leży w jej kompetencjach. Dobre praktyki branżowe oraz normy PN-EN 81-20 precyzyjnie rozdzielają zakres konserwacji od nadzoru technicznego i badań wytrzymałościowych. Takie pomyłki wynikają często z pobieżnego czytania zakresów obowiązków lub braku doświadczenia w pracy z dokumentacją techniczną. Warto o tym pamiętać i zawsze rozgraniczać codzienne zadania konserwacyjne od tych związanych z bezpieczeństwem konstrukcyjnym urządzeń dźwignicowych.