Nośność maksymalna, czyli maksymalna masa ładunku, jaką dźwig może podnieść bezpiecznie, to absolutnie kluczowy parametr każdej maszyny tego typu. Na tabliczce znamionowej jest to zawsze mocno wyróżnione, bo użytkownik musi mieć tę informację na wyciągnięcie ręki. Przekroczenie tej wartości grozi poważnym uszkodzeniem dźwigu, a nawet katastrofą budowlaną – nie ma tu miejsca na eksperymenty czy „na oko”. W praktyce, jak się pracuje na budowie, operatorzy bardzo często zerkają właśnie na tę wartość, żeby nie narażać siebie i innych. Zgodnie z polskimi i europejskimi normami (np. PN-EN 14439), każdy dźwig budowlany musi mieć wyraźnie opisaną nośność maksymalną na trwałej tabliczce znamionowej. Szczerze mówiąc, bez tej informacji ciężko byłoby nawet zgłosić maszynę do odbioru przez UDT. Warto też pamiętać, że nośność nie zależy od tego, ile dźwig waży, ani jaki ma model – to czysta kwestia bezpieczeństwa użytkowania. Moim zdaniem, jeśli ktoś pracuje na budowie i nie zna tego parametru ze swojej maszyny, to naprawdę ryzykuje dużo więcej niż tylko opóźnienia na harmonogramie. Dobrą praktyką jest też regularne przypominanie ekipie, czym grozi łamanie tej zasady – bo wypadki niestety biorą się najczęściej z rutyny i nieuwagi.
Tabliczka znamionowa dźwigu budowlanego to podstawowy dokument identyfikacyjny, który zawiera kluczowe informacje techniczne niezbędne do bezpiecznego użytkowania urządzenia. Często pojawia się przekonanie, że masa lub model urządzenia są najważniejsze, bo wydają się najbardziej oczywiste – to jednak tylko część prawdy. Masa dźwigu podana na tabliczce informuje głównie o ciężarze własnym sprzętu, co jest istotne np. przy transporcie czy stawianiu konstrukcji, ale nie daje żadnej pewności co do tego, ile można bezpiecznie podnieść. Model urządzenia pozwala zidentyfikować konkretną wersję techniczną i znaleźć np. instrukcje obsługi, lecz nie mówi bezpośrednio o możliwościach eksploatacyjnych dźwigu na placu budowy. Materiał konstrukcyjny kabiny to już zupełnie inna kwestia – na tabliczkach praktycznie się nie pojawia, a jeśli już, to raczej w dokumentacji technicznej przy odbiorze urządzenia albo w katalogach producentów. W praktyce branżowej, kiedy inżynier czy operator ocenia przydatność dźwigu do konkretnego zadania, interesuje go przede wszystkim wartość maksymalnej nośności, bo to ona warunkuje bezpieczeństwo pracy i zgodność eksploatacji z przepisami. Typowym błędem jest mylenie nośności ze wskazaniem masy własnej – łatwo się pomylić, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero zaczyna pracę w branży. Jednak doświadczeni użytkownicy wiedzą, że nośność maksymalna jest zawsze wyraźnie oznaczana – najczęściej ramką lub pogrubionym drukiem – i to według niej dobiera się parametry transportowanej konstrukcji. Branżowe standardy, jak PN-EN 14439 czy wytyczne UDT, jasno nakazują uwidacznianie tej wartości, ponieważ od niej dosłownie zależy bezpieczeństwo ludzi i sprzętu na budowie.