Zdecydowanie dobrze! Pomiary rezystancji izolacji w obwodach elektrycznych, szczególnie tych dotyczących bezpieczeństwa i ochrony przeciwpożarowej w dźwigach osobowych, są określone w rozporządzeniu Ministra Przedsiębiorczości i Technologii z 30 października 2018 roku. Właśnie tam znajdziemy zapis, że badania te muszą być wykonywane nie rzadziej niż raz na dwanaście miesięcy. To ma spory sens – w praktyce taka częstotliwość pozwala skutecznie wykryć pogorszenie stanu izolacji zanim dojdzie do poważnych usterek czy – co gorsza – zagrożenia życia lub pożaru. Z mojego doświadczenia wynika, że roczne przeglądy są złotym środkiem: nie jest to przesadnie często, więc nie dezorganizuje to pracy dźwigu i nie generuje zbędnych kosztów, a jednocześnie daje pewność, że instalacja nie została zaniedbana. Warto pamiętać, że w środowisku dźwigów osobowych, gdzie sprzęt jest narażony na drgania, wilgoć i zmienne temperatury, izolacja potrafi pogorszyć się szybciej niż w typowych suchych pomieszczeniach. Roczne pomiary pozwalają kontrolować stan izolacji na bieżąco i spełniać wymogi prawne, a przy okazji są zgodne z dobrą praktyką branżową, którą polecają zarówno producenci dźwigów, jak i inspektorzy UDT. To też świetna okazja, żeby wyłapać ewentualne nieprawidłowości zanim pojawią się poważniejsze problemy – i tak się właśnie powinno działać w nowoczesnej konserwacji urządzeń dźwigowych.
Odpowiedzi typu „raz na dwa miesiące”, „raz na cztery miesiące” czy nawet „raz na sześć miesięcy” mogą wynikać z intuicyjnego podejścia, jakoby częstsze pomiary zapewniały wyższy poziom bezpieczeństwa. To często spotykane myślenie, zwłaszcza wśród osób, które dopiero zaczynają przygodę z branżą dźwigową lub mają doświadczenie z innymi instalacjami, gdzie normy bywają bardziej restrykcyjne. Jednak w przypadku obwodów bezpieczeństwa i ochrony przeciwpożarowej dźwigów osobowych polskie przepisy jasno określają tę kwestię. Rozporządzenie Ministra Przedsiębiorczości i Technologii z 2018 roku, a konkretnie załącznik nr 2, stawia wymóg, by pomiar rezystancji izolacji był wykonywany nie rzadziej niż raz na dwanaście miesięcy. Jest to kompromis między zapewnieniem właściwego poziomu bezpieczeństwa a ekonomią eksploatacji. Zbyt częste pomiary mogą prowadzić do niepotrzebnych przerw w pracy dźwigu i generować dodatkowe koszty, nie wnosząc realnie większego poziomu bezpieczeństwa, jeśli urządzenie jest używane i konserwowane zgodnie z instrukcją producenta. W praktyce branżowej, jeśli nie ma uzasadnionych podejrzeń co do stanu instalacji (np. zalania szybu, poważnych remontów, awarii), coroczny pomiar w zupełności wystarcza do wczesnego wykrycia pogarszającego się stanu izolacji. Warto unikać mylenia tych wymagań z innymi normami, bo niekiedy instalacje przemysłowe czy budynkowe mają swoje, bardziej rygorystyczne wytyczne, ale w przypadku dźwigów osobowych ustawodawca uznał, że rok to optymalny okres. Nie chodzi tu o minimalizację pracy, tylko o sensowne podejście do utrzymania nienagannego stanu technicznego bez nadmiernych obciążeń dla właściciela dźwigu.