Prawidłowo – aby ustalić, ile oleju potrzeba do uzupełnienia smarowniczek w 12 dźwigach, wystarczy przemnożyć wszystkie dane. Każdy dźwig ma 4 smarowniczki, czyli razem 12 x 4 = 48 smarowniczek. Jedna ma 300 ml, ale średnio ubyło tylko 1/3, więc na jedną przypada 100 ml do uzupełnienia. Całkowite zapotrzebowanie to 48 x 100 ml = 4800 ml, co oznacza 4,8 litra. Ale, zgodnie z branżową praktyką, zawsze warto zaokrąglić tę wartość w górę, żeby mieć zapas na ewentualne dolanie lub nieprzewidziane wycieki – dlatego pojemnik 5-litrowy to idealny wybór. Tego typu myślenie jest bardzo ważne w prawdziwej pracy technika, bo nigdy nie wiadomo, czy w trakcie serwisu nie wyjdą jakieś dodatkowe braki. W praktyce korzystanie z pojemników o nieco większej pojemności pozwala oszczędzić czas i uniknąć niepotrzebnych przestojów. W wielu zakładach stosuje się właśnie 5-litrowe kanistry jako standardowy rozmiar, bo są wygodne i łatwe w transporcie. Z mojego doświadczenia – zawsze lepiej dolać trochę więcej niż za mało, bo sucha smarowniczka może prowadzić do poważnych awarii mechanizmu. Wiedza o takich szczegółach jest naprawdę cenna w codziennej eksploatacji maszyn.
Często podczas obliczania ilości oleju wielu osobom zdarza się nie uwzględnić wszystkich zmiennych lub przeoczyć pewne niuanse praktyczne. Typowym błędem jest zsumowanie pojemności wszystkich smarowniczek i założenie, że należy uzupełnić je do pełna, co prowadzi do przecenienia ilości potrzebnego oleju. Wynik 10 litrów sugeruje, że ktoś pomnożył 48 smarowniczek razy 300 ml i nie uwzględnił, że średnio ubyło tylko 1/3 pojemności. Z kolei wybór 2 litrów oznacza, że policzono tylko część smarowniczek, albo przyjęto zbyt mały średni ubytek, co jest podejściem niezgodnym z realiami eksploatacyjnymi. Natomiast 8 litrów może wynikać z zaokrągleń lub nadmiernego zabezpieczania się, jednak w branży standardem jest wybieranie możliwie najbliższej rzeczywistego zapotrzebowania wartości. W codziennej pracy technika ważne jest, aby nie tylko umieć liczyć, ale też rozumieć, jak te wyliczenia przekładają się na logistykę i gospodarkę magazynową. Odpowiednie dobranie ilości środka smarnego pozwala ograniczyć straty, a także zapewnia optymalną eksploatację maszyn – zbyt mała ilość grozi suchobiegiem, zbyt duża to niepotrzebne koszty i kłopotliwe przechowywanie resztek. Z mojego doświadczenia wielu początkujących pomija również zasadę zaokrąglania do pełnych litrów – w praktyce nie kupuje się przecież 4,8 litra. Branżowe instrukcje często sugerują uwzględnienie marginesu bezpieczeństwa, szczególnie przy serwisie większej liczby urządzeń. Warto więc zawsze dokładnie analizować potrzeby i nie popadać w rutynę szacowania „na oko” – to częsty błąd skutkujący albo brakiem materiału, albo jego marnotrawstwem.