Wiesz co, nie ma potrzeby wymieniać czynnika solarnego w trzeciej strefie klimatycznej, jeśli po zbadaniu wyszło, że pH wynosi 9,5 i mrozoodporność to -30°C. To pH naprawdę dobrze wpływa na ochronę przed korozją, bo jest dość zasadowe. Dzięki temu mniejsze ryzyko, że osadzi się kamień czy inne zanieczyszczenia, a to z kolei zwiększa żywotność całego systemu solarnego. A mrozoodporność -30°C to super sprawa na zimne dni, bo w takich rejonach, gdzie zimy są ostre, to ważne, żeby wszystko działało, a nie zamarzało. W praktyce, używanie odpowiednich czynników, które mają dobre właściwości fizyczne i chemiczne, to klucz do sukcesu w instalacjach solarnych i zgodności z normami branżowymi jak ISO 9806, bo dzięki temu wszystko działa jak należy.
Patrząc na inne odpowiedzi, to widać, że niestety nie spełniają one wymogów pH i mrozoodporności, co prowadzi do błędnych wniosków. Np. to pH 8,0 i mrozoodporność -5°C raczej nie będą dobrze chronić przed korozją i zamarzaniem. Chociaż pH 8,0 jest trochę zasadowe, to jednak w porównaniu do 9,5, to tak średnio. Mrozoodporność -5°C nie da rady przy zimowych temperaturach, które mogą być znacznie niższe, a to już zwiększa ryzyko uszkodzeń. Z kolei pH 5,0 i mrozoodporność -33°C to połączenie, które wręcz odstrasza, bo kwasowość mocno szkodzi, zwłaszcza metalowym elementom. To może przyspieszać korozję rur i zbiorników. A ostatnia kombinacja, czyli pH 7,0 i mrozoodporność 0°C, co prawda ma neutralny odczyn, ale mrozoodporność znowu nie spełnia wymogów do tego, co może się dziać w tej strefie. Dlatego przed wyborem czynnika solarnego warto bardzo dokładnie sprawdzić, co on sobą reprezentuje i jakie są lokalne warunki klimatyczne, bo to naprawdę ma znaczenie dla tego, jak długo i efektywnie system solarów będzie działał.