Użycie utleniacza o stężeniu 3% do zabiegu koloryzacji ton w ton na włosach naturalnych bez siwizny jest zgodne z najlepszymi praktykami w branży fryzjerskiej. Stężenie 3% jest wystarczające, aby aktywować kolor, nie niszcząc przy tym struktury włosa. W przypadku koloryzacji ton w ton, celem jest uzyskanie subtelnych zmian w odcieniu, a zbyt wysokie stężenie mogłoby prowadzić do niepożądanych efektów, takich jak nadmierne rozjaśnienie lub uszkodzenie włosów. Przykładem zastosowania może być sytuacja, w której klientka pragnie odświeżyć kolor naturalnych włosów, dodając im blasku i intensywności. Utleniacz 3% umożliwia uzyskanie tego efektu bez ryzyka nadmiernego rozjaśnienia. Warto również zauważyć, że zgodnie z zaleceniami producentów farb do włosów, stężenie utleniacza powinno być dostosowywane do rodzaju i kondycji włosów, a 3% jest standardem przy koloryzacji tą metodą.
W przypadku użycia utleniacza o stężeniu 6%, 9% lub 12% do koloryzacji ton w ton na włosach naturalnych, występują istotne problemy, które mogą prowadzić do niepożądanych efektów. Stężenie 6% jest zazwyczaj stosowane do delikatnego rozjaśnienia koloru, co w przypadku koloryzacji ton w ton nie jest zalecane, ponieważ głównym celem jest uzyskanie odcienia zbliżonego do naturalnego, a nie jego zmiany. Użycie stężenia 9% oraz 12% jest jeszcze bardziej problematyczne, gdyż te poziomy utleniacza są przeznaczone do intensywnego rozjaśniania włosów, co w znaczący sposób przyczyni się do ich uszkodzenia, suchych końcówek oraz łamliwości. Klienci, którzy decydują się na koloryzację ton w ton, najczęściej pragną jedynie odświeżyć swój naturalny kolor, a nie go radykalnie zmieniać. Zastosowanie wyższych stężeń może również prowadzić do niepożądanych zmian w odcieniu, takich jak nieestetyczne refleksy lub wyblakły kolor. Dobrze jest pamiętać, że w branży fryzjerskiej kluczowe jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa oraz zrozumienie chemii farb do włosów, co pozwala na osiągnięcie satysfakcjonujących efektów bez ryzyka dla kondycji włosów.