Kwalifikacja: FRK.01 - Wykonywanie usług fryzjerskich
Zawód: Technik usług fryzjerskich
W jaki sposób podczas realizacji trwałej ondulacji długich włosów klientki powinno się nawijać pasma włosów techniką bunches?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Dobra robota! Odpowiedź jest poprawna, bo przy trwałej ondulacji długich włosów, technika bunches to nawijanie końcówek pasm na dwa połączone wałki, zaczynając od nasady do końcówek. Dzięki temu wychodzą naprawdę fajne, elastyczne fale, które są ważne w końcowym efekcie. Ważne, żeby nawijając, trzymać odpowiednie napięcie tych pasm – to daje stabilność całej ondulacji. Poza tym, takie nawijanie od nasady minimalizuje ryzyko uszkodzenia włosów i lepiej pozwala na wchłonięcie preparatów chemicznych, które są używane w czasie zabiegu. W fryzjerstwie poleca się też stosować dobrej jakości wałki, bo one nie tylko ułatwiają pracę, ale i mają wpływ na to, jak fryzura wygląda na koniec. Prawidłowa technika nawijania jest kluczowa, żeby efekt był długotrwały i żeby klientka była zadowolona, więc warto poznać różne metody i ich zastosowanie w zależności od włosów klientki.
No niestety, odpowiedzi tu nie są do końca trafione i pomyliłeś się w związku z techniką bunches. Nawiązywanie włosów tylko przy nasadzie na dwa połączone wałki to nie to, bo ta metoda nie daje pożądanych fal. Kluczowe w bunches jest to, żeby pasma nawijane były od nasady do końcówek – to sprawia, że napięcie jest równomierne i struktura fali wychodzi lepsza. Skręcanie pasm w palcach i przypinanie ich klipsami też nie jest w ogóle stosowane w tej technice, bo nie daje odpowiedniego nawinięcia i nie przyczynia się do trwałej ondulacji. A szczerze mówiąc, skręcanie włosów w palcach może je uszkodzić, a to jest niewłaściwe, jeśli chodzi o dbanie o zdrowie włosów. Doświadczeni fryzjerzy używają wałków, które są dopasowane do długości i struktury włosów, co wpływa na trwałość i estetykę fal. I jeszcze, brak zrozumienia, że cała technika wymaga precyzyjnego podejścia do nawijania, prowadzi do złych efektów. I nie rozumienie, jak ważny jest kierunek nawijania oraz napięcie, powoduje frustrację zarówno fryzjera, jak i klienta, a do tego obniża jakość zabiegu.