Naświetlanie promieniowaniem UV jest skuteczną metodą leczenia łuszczycy, choroby autoimmunologicznej, która objawia się nadmiernym wzrostem komórek skóry. Terapia ta działa poprzez spowolnienie proliferacji komórek skóry, co zmniejsza stany zapalne i łuszczenie. W praktyce lekarze często stosują UVB lub UVA w kontrolowanych warunkach, aby zminimalizować ryzyko oparzeń i innych skutków ubocznych. Naświetlania powinny być wykonywane pod nadzorem specjalisty, a terapia często łączy się z innymi metodami leczenia, takimi jak stosowanie kortykosteroidów czy leków immunosupresyjnych. Zgodnie z wytycznymi American Academy of Dermatology, naświetlanie UV powinno być indywidualnie dostosowane do potrzeb pacjenta, co umożliwia osiągnięcie optymalnych wyników leczenia. U pacjentów z łuszczycą, terapia ta może przynieść znaczną ulgę i poprawę jakości życia, dlatego jej zastosowanie w tej grupie chorych jest dobrze ugruntowaną praktyką.
Naświetlanie promieniowaniem UV nie jest odpowiednie dla wszystkich schorzeń dermatologicznych, a wybór metody leczenia powinien być dokładnie przemyślany. Na przykład, znamiona, czyli zmiany skórne, które mogą być łagodne lub złośliwe, nie powinny być poddawane naświetlaniu UV, ponieważ może to prowadzić do ich podrażnienia lub nasilenia wzrostu. W przypadku ostudy, która jest hiperpigmentacją skóry, naświetlanie UV może pogarszać stan, prowadząc do dalszego przebarwienia oraz stanu zapalnego. Wreszcie, teleangiektazje, czyli poszerzone naczynia krwionośne na powierzchni skóry, również nie są wskazaniem do terapii UV, gdyż intensywne promieniowanie może dodatkowo uszkodzić delikatne naczynia i pogorszyć ich widoczność. Typowym błędem jest mylenie terapii UV z innymi formami leczenia skórnych zmian naczyniowych czy pigmentacyjnych, co prowadzi do niewłaściwego zastosowania tego typu terapii. Warto pamiętać, że każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia oraz konsultacji z dermatologiem, który pomoże w doborze najskuteczniejszej metody leczenia.