Kwalifikacja: FRK.04 - Wykonywanie zabiegów kosmetycznych
Zawód: Technik usług kosmetycznych
Wykorzystując ultradźwięki do dezynfekcji narzędzi, stosuje się metodę sterylizacji
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Ultradźwięki to naprawdę ciekawa sprawa, bo wykorzystuje się je do dezynfekcji narzędzi. Działają na zasadzie generowania fal dźwiękowych, które tworzą mikroskopijne bąbelki w płynach. To, co się dzieje w tym procesie, nazywa się kawitacją i polega na tym, że te bąbelki się rozprężają i implodują, co generuje naprawdę mocne siły. Dzięki temu skutecznie usuwają wszelkie zanieczyszczenia czy mikroby z narzędzi, co ma ogromne znaczenie szczególnie w medycynie i laboratoriach. Co ciekawe, użycie ultradźwięków w dezynfekcji jest zgodne z zaleceniami takich organizacji jak WHO czy ADA, które podkreślają, jak ważne jest regularne dezynfekowanie narzędzi dla bezpieczeństwa pacjentów. Na przykład, ta technika sprawdza się świetnie w dezynfekcji instrumentów chirurgicznych, endoskopów czy stomatologicznych, gdzie tradycyjne metody mogą nie wystarczać. Oprócz skuteczności, ultradźwięki pozwalają też zaoszczędzić czas i zmniejszyć ilość używanych chemikaliów, co jest korzystne i dla środowiska, i dla bezpieczeństwa personelu.
Metody chemiczno-termiczne, termiczne i chemiczne to zupełnie inna bajka niż ta fizyczna, co mamy w ultradźwiękach. Metoda chemiczno-termiczna łączy wysoką temperaturę z chemikaliami, co niby działa, ale nie ma w tym kawitacji, a to klucz do skuteczności ultradźwięków. Tak w ogóle, metoda termiczna polega tylko na temperaturze do zabijania patogenów, co bywa ograniczone, bo nie wszędzie da się to zastosować, zwłaszcza w skomplikowanych narzędziach. Z kolei metoda chemiczna znowu używa chemikaliów, co może być ryzykowne z powodu alergii u pacjentów, a potem trzeba jeszcze neutralizować te resztki na narzędziach. Wybór tych odpowiedzi często wynika z pomyłki w rozumieniu różnych metod dezynfekcji i tego, jak działają ultradźwięki, które bazują na procesach fizycznych, a nie chemicznych czy termicznych. Brak zrozumienia tych różnic może skutkować kiepskim odkażaniem i zagrożeniem dla zdrowia zarówno pacjentów, jak i personelu.