Kwalifikacja: FRK.04 - Wykonywanie zabiegów kosmetycznych
Zawód: Technik usług kosmetycznych
W trakcie zabiegu pielęgnacyjnego na dłonie klientka zgłasza pieczenie i zaczerwienienie skóry po aplikacji kremu. Jaka powinna być reakcja kosmetologa?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
<strong>Prawidłowym postępowaniem w sytuacji nagłej reakcji niepożądanej, takiej jak pieczenie i zaczerwienienie skóry po aplikacji kremu, jest natychmiastowe usunięcie produktu i przemycie miejsca wodą.</strong> To podstawowa zasada bezpieczeństwa w gabinecie kosmetycznym. Chodzi o szybkie ograniczenie kontaktu skóry z substancją drażniącą lub uczulającą. Dzięki temu minimalizuje się ryzyko poważniejszego podrażnienia, rozwoju alergii kontaktowej albo nawet oparzenia chemicznego. W praktyce wystarczy delikatnie, ale dokładnie zetrzeć krem z powierzchni skóry, a następnie przemyć ją letnią wodą (bez dodatku mydła czy innych substancji). To pozwala usunąć resztki szkodliwego preparatu, a jednocześnie nie nasila podrażnienia. Takie działanie jest zgodne z wytycznymi branżowymi, zarówno Polskiego Towarzystwa Kosmetologicznego, jak i międzynarodowych standardów postępowania przy reakcjach alergicznych w kosmetyce. Warto pamiętać, że szybka reakcja może zapobiec poważniejszym konsekwencjom — od rozwoju stanu zapalnego po powikłania wymagające interwencji lekarskiej. W praktyce codziennej to absolutna podstawa bezpieczeństwa klienta. Dodatkowo, po usunięciu kremu warto obserwować reakcję skóry i w razie utrzymywania się objawów udokumentować incydent oraz zalecić konsultację z lekarzem dermatologiem.
<strong>Podejmowanie niewłaściwych działań w przypadku wystąpienia reakcji niepożądanej na kosmetyk może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych dla klienta, a także podważyć profesjonalizm kosmetologa.</strong> Zastosowanie kompresu z alkoholu to bardzo zły pomysł – alkohol działa drażniąco na podrażnioną skórę, może nasilić pieczenie, wywołać dodatkowe przesuszenie, a nawet spowodować mikrouszkodzenia naskórka. W praktyce stosowanie alkoholu jest wręcz przeciwwskazane w przypadku podrażnień, ponieważ pogarsza stan skóry i wydłuża okres jej regeneracji. Pozostawienie kremu do wchłonięcia jest kolejnym poważnym błędem – pozwalając substancji drażniącej dalej działać, zwiększamy ryzyko utrwalenia reakcji alergicznej, rozwoju stanu zapalnego czy powstania zmian skórnych trudnych do wyleczenia. W kosmetologii kluczowa jest szybka izolacja skóry od czynnika szkodliwego, dlatego zlekceważenie objawów może wywołać poważne powikłania. Nałożenie dodatkowej warstwy kremu to już zupełne niezrozumienie sytuacji – w ten sposób zwiększamy ilość substancji drażniącej i pogłębiamy problem. Takie działanie może doprowadzić do silnej, nawet rozległej reakcji alergicznej lub toksycznej, a w skrajnych przypadkach wymagać interwencji medycznej. Niestety, wiele osób wciąż błędnie sądzi, że lekkie zaczerwienienie to nie powód do obaw, ale w gabinecie kosmetycznym zawsze należy traktować każde niepokojące objawy poważnie i działać zgodnie z zasadami bezpieczeństwa oraz zdrowym rozsądkiem. Tylko szybkie usunięcie czynnika drażniącego i obserwacja skóry zapewnia komfort oraz bezpieczeństwo klienta i buduje zaufanie do branży kosmetycznej.