Kwalifikacja: FRK.04 - Wykonywanie zabiegów kosmetycznych
Zawód: Technik usług kosmetycznych
W procesie mikrodermabrazji korundowej substancją ścierną jest tlenek
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Mikrodermabrazja korundowa to naprawdę popularna metoda na to, żeby zedrzeć martwy naskórek. W tym przypadku używa się tlenku glinu, który jest mega fajny, bo ma świetne właściwości ścierne i nie szkodzi skórze. Podczas zabiegu cząsteczki tlenku glinu są wystrzeliwane pod ciśnieniem na skórę, co sprawia, że skóra staje się gładsza i ładniej wygląda. Dzięki temu można się też pozbyć drobnych zmarszczek, blizn czy przebarwień. Ważne jest, żeby taki zabieg robił ktoś, kto się na tym zna, bo bezpieczeństwo i skuteczność to podstawa. No i przed zabiegiem warto przeprowadzić konsultację oraz pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji po, żeby efekty były jak najlepsze, a ryzyko powikłań jak najmniejsze.
Wybór tytanu, cynku czy krzemu jako materiałów do mikrodermabrazji korundowej jest całkowicie błędny. Tytan, mimo że jest często używany w medycynie, nie nadaje się do tego zabiegu, bo jest za twardy i nie ma dobrej biokompatybilności. Może nawet uszkodzić skórę, co jest niebezpieczne. Cynk jest znany w kosmetykach, ale nie ma on takich właściwości ściernych, które są potrzebne w mikrodermabrazji. Raczej działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, co jest super dla cery z trądzikiem, ale nie do zdrapywania naskórka. Krzem też nie sprawdza się w tej roli, bo nie daje odpowiedniego efektu ściernego i może podrażnić skórę. Kluczowe jest, żeby dobrze dobrać materiał do zabiegu, bo to wpływa na efekty i bezpieczeństwo. Dlatego tlenek glinu to najlepszy wybór w mikrodermabrazji.