Krycie haremowe polega na tym, że jeden buhaj przebywa na stałe z określoną grupą krów i ma do nich swobodny dostęp przez całą dobę. Takie rozwiązanie jest dość wygodne w małych i średnich gospodarstwach, gdzie nie ma technicznych możliwości prowadzenia krycia dozorowanego czy sztucznej inseminacji. W praktyce haremowej buhaj samodzielnie wykrywa ruje i pokrywa krowy w odpowiednim czasie, więc hodowca nie musi tak dokładnie obserwować zwierząt pod kątem objawów rui. Minusem tej metody jest mniejsza kontrola nad procesem rozrodu – nie zawsze wiadomo, kiedy dokładnie doszło do pokrycia i która krowa została zapłodniona, co trochę utrudnia prowadzenie szczegółowej dokumentacji hodowlanej. Jednak z drugiej strony, taka metoda jest zbliżona do warunków naturalnych, przez co zwierzęta są mniej narażone na stres. Z moich obserwacji wynika, że w gospodarstwach, gdzie brakuje infrastruktury do rozdzielania zwierząt lub prowadzenia precyzyjnego nadzoru, ten sposób jest często wybierany. Ważne jest w haremowym kryciu regularne przeprowadzanie badań buhaja, żeby mieć pewność, że jest zdrowy i płodny. W literaturze branżowej haremowe krycie wymienia się jako jedno z podstawowych rozwiązań w ekstensywnych systemach chowu bydła.
Odpowiedzi takie jak dzikie, wolne czy dozorowane często są mylone przez osoby zaczynające naukę o rozrodzie bydła, bo wszystkie dotyczą jakichś form naturalnego krycia, ale różnią się istotnymi szczegółami organizacyjnymi. Krycie dzikie z definicji zachodzi u zwierząt żyjących bez udziału człowieka, na wolności, gdzie nie ma żadnej kontroli hodowlanej – to zupełnie inny model niż w gospodarstwach. Natomiast krycie wolne oznacza, że buhaj ma swobodny dostęp do krów, ale nie przebywa z tą samą grupą na stałe – można powiedzieć, że jest „wypuszczany” do krów na określone okresy, niekoniecznie na dłuższy czas, a potem oddzielany. To inny sposób niż haremowe, gdzie obecność buhaja jest stała. Z kolei krycie dozorowane polega na tym, że hodowca dokładnie obserwuje objawy rui u krów i dopiero wtedy doprowadza do krycia, czyli buhaj jest przyprowadzany do krowy tylko na czas rui – to daje dużą kontrolę nad rozrodem, ale wymaga stałej obserwacji i pracy. W praktyce często myli się te pojęcia, bo wydają się podobne, ale najważniejsze jest to, jak długo i w jakich warunkach buhaj przebywa z krowami. Moim zdaniem, zrozumienie tych różnic jest kluczowe dla efektywnej organizacji rozrodu w stadzie, bo wybór metody wpływa na zdrowie zwierząt, dokumentację hodowlaną i ogólną wydajność gospodarstwa. Warto więc zapamiętać, że tylko krycie haremowe spełnia warunek stałej obecności buhaja w grupie krów.