Stęp to faktycznie najwolniejszy chód konia, co jest bezdyskusyjne w kontekście jeździectwa i pracy z końmi. To chód czterotaktowy, czyli koń porusza nogami w określonej kolejności, a w każdej fazie ruchu zawsze stąpa co najmniej trzema kończynami po ziemi. Prędkość stępa to zazwyczaj około 5-7 km/h, choć według niektórych podręczników zdarza się nawet wolniej, jeśli koń jest zmęczony lub niepewny podłoża. W praktyce w stępie jeździec ma czas, żeby ocenić stan konia, poprawić ustawienie dosiadu czy przygotować się do kolejnych ćwiczeń – np. przejścia do kłusa lub zatrzymania. To też najbezpieczniejszy chód dla początkujących, przez co wykorzystywany jest w nauce podstaw jazdy konnej i w hipoterapii. W standardach jeździeckich, np. Polskiego Związku Jeździeckiego, wyraźnie podkreśla się znaczenie opanowania stępa jako fundamentu prawidłowego szkolenia konia. Moim zdaniem, ciekawe jest, że nawet na zawodach w ujeżdżeniu stęp ocenia się bardzo wysoko i bardzo surowo – bo pokazuje on nie tyle szybkość, co elastyczność i rozluźnienie całego aparatu ruchu u konia. Często początkujący nie doceniają, jak wiele można nauczyć się już w stępie – to jest baza dla dalszej pracy.
Wybór kłusa, cwału lub inochodu jako najwolniejszego chodu konia wynika często z mylnego rozumowania, że wszystkie chody są do siebie podobne i różnią się głównie tempem. Jednak każdy z nich ma zupełnie inną strukturę ruchu i zastosowanie. Kłus to chód dwutaktowy, w którym koń porusza się parami nóg po przekątnej – jest to dość dynamiczny chód, osiągający przeważnie od 10 do 15 km/h. W praktyce to właśnie w kłusie konie najczęściej uczą się równowagi i podstawowej współpracy z jeźdźcem, choć wymaga on więcej równowagi niż stęp, a dla niewprawionego jeźdźca bywa nieco niewygodny przez swą sprężystość. Cwał, z kolei, to najszybszy chód konia, czterotaktowy i wyraźnie „galopujący” – prędkości osiągają tu nawet 60 km/h u niektórych ras. To chód używany raczej w sportach wyścigowych, w terenie, albo podczas dynamicznych zrywów. Inochód to dość nietypowy chód, spotykany głównie u niektórych ras (np. paso fino, islanderów), gdzie koń przesuwa jednocześnie nogi z tej samej strony ciała – jego prędkość bywa różna, ale zwykle jest szybszy od stępa i czasem nawet od kłusa. Typowym błędem jest zakładanie, że skoro inochód nie jest popularny w Polsce, to jest powolniejszy, co nie jest prawdą – to specyficzny chód użytkowy, często wręcz bardzo komfortowy i szybki dla jeźdźca. Moim zdaniem, warto pamiętać, że w każdej literaturze branżowej, w tym w podręcznikach PZJ, stęp zawsze definiowany jest jako najwolniejszy chód konia – to podstawa nie tylko w nauce jazdy konnej, ale i w pracy z końmi niezależnie od ich przeznaczenia. Rozpoznanie tych różnic to klucz do efektywnej i bezpiecznej współpracy z końmi oraz do zrozumienia ich naturalnych możliwości ruchowych.