Odpowiedź polegająca na oprowadzaniu konia stępem w przypadku podejrzenia kolki jest zgodna z zasadami pierwszej pomocy u koni i wynika z obserwacji weterynaryjnych oraz praktyki stajennej. Chodzi tu przede wszystkim o zapobieganie powikłaniom takim jak skręt jelit, które mogą powstać, jeśli koń będzie się kładł i tarzał z bólu. Stęp pozwala nieco złagodzić napięcie w jamie brzusznej, delikatnie poprawia motorykę przewodu pokarmowego i przede wszystkim odciąga uwagę konia od bólu, nie pozwalając mu rzucać się po boksie. Moim zdaniem ważne jest też to, żeby nie zmuszać konia do intensywnego ruchu – krótki, spokojny spacer po stajni czy maneżu, najlepiej na długiej linie lub prowadzony w ręku, będzie wystarczający. W praktyce wielu doświadczonych opiekunów koni podkreśla, że nie wolno pozostawiać zwierzęcia samego w takim stanie, a każda oznaka pogorszenia wymaga natychmiastowego kontaktu z weterynarzem. Warto jeszcze dodać, że nie należy podejmować prób samodzielnego leczenia lekami bądź stosowania domowych sposobów, bo przy kolce czas ma ogromne znaczenie, a nieumiejętne działania mogą pogorszyć sytuację. Oprowadzanie to taki złoty środek – daje czas i minimalizuje ryzyko, do momentu przyjazdu specjalisty. Z mojego doświadczenia wynika, że spokojna obecność przy koniu potrafi mu bardzo pomóc.
Wiele osób, zwłaszcza mniej doświadczonych, kieruje się intuicją i chce szybko pomóc zwierzęciu, ale w przypadku kolki u konia niektóre instynktowne działania mogą wręcz zaszkodzić. Na przykład podanie obroku czy nawet wody to bardzo poważny błąd – przy niedrożności lub zastoju w przewodzie pokarmowym dokładanie pokarmu lub płynów tylko zwiększa ciśnienie i może doprowadzić do pogorszenia stanu zdrowia konia. To dość powszechne nieporozumienie, bo u ludzi w przypadku bólu brzucha często radzi się „rozpić żołądek”, ale u koni zupełnie się to nie sprawdza i jest niezgodne z dobrą praktyką. Z kolei położenie konia na boku, niezależnie od strony, jest skrajnie ryzykowne – koń z kolką ma naturalną tendencję do tarzania się lub przewracania, co niestety może prowadzić do skrętu jelit, jednej z najgroźniejszych i bolesnych komplikacji, często kończącej się śmiercią. Zmuszanie konia do leżenia to działanie przeciwne do branżowych wytycznych. Warto pamiętać, że jedyną bezpieczną aktywnością w tej sytuacji jest spokojne oprowadzanie w celu rozładowania napięcia i zminimalizowania ryzyka samouszkodzenia przez konia. Niestety, wiele błędów wynika z mechanicznego przenoszenia praktyk ludzkich na zwierzęta lub z nadmiernej chęci szybkiego działania. W praktyce stajennej i weterynaryjnej podkreśla się zasadę „primum non nocere”, czyli przede wszystkim nie szkodzić – to dlatego wszelkie działania przy kolce powinny być przemyślane i zgodne z zaleceniami specjalistów. Często najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie spokoju, zapewnienie zwierzęciu bezpieczeństwa i szybki kontakt z weterynarzem, a nie podejmowanie ryzykownych prób leczenia na własną rękę.