Kwalifikacja: GIW.13 - Organizacja i prowadzenie prac wiertniczych
Zawód: Technik wiertnik
W przypadku nagłego wzrostu ciśnienia w otworze podczas wiercenia, jakie działanie powinien podjąć operator?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Nagły wzrost ciśnienia w otworze podczas wiercenia to jeden z najbardziej niebezpiecznych sygnałów w pracach wiertniczych. Może oznaczać pojawienie się tzw. 'kicka', czyli przedostania się płynu z formacji do otworu wiertniczego. Najważniejszą zasadą bezpieczeństwa, zgodnie ze światowymi i polskimi standardami branżowymi, jest natychmiastowe zamknięcie urządzenia przeciwerupcyjnego, czyli BOP (Blowout Preventer). To urządzenie służy do natychmiastowego odcięcia przepływu w otworze, co zapobiega niekontrolowanemu wydostaniu się gazu, ropy lub innych płynów na powierzchnię. W praktyce operator powinien niezwłocznie zareagować, zamykając BOP, nawet jeśli nie jest do końca pewny przyczyny wzrostu ciśnienia – lepiej dmuchać na zimne niż dopuścić do erupcji. Takie postępowanie jest podstawą w każdej instrukcji i szkoleniu BHP na wiertni. Warto dodać, że prawidłowe użycie BOP wymaga regularnych ćwiczeń i znajomości procedur, bo każda sekunda jest tu na wagę złota. Z mojego doświadczenia wynika, że szybka reakcja i znajomość procedur ratuje nie tylko sprzęt, ale przede wszystkim zdrowie i życie ludzi pracujących na wiertni. Nie ma miejsca na wahanie – BOP jest Twoim najlepszym przyjacielem w sytuacji zagrożenia erupcją.
W sytuacji nagłego wzrostu ciśnienia w otworze, kluczowe jest natychmiastowe działanie zgodne z zasadami bezpieczeństwa branżowego. Niestety, zwiększanie prędkości cyrkulacji płuczki może tylko pogorszyć sytuację – może doprowadzić do jeszcze większego wzrostu ciśnienia, a nawet rozszczelnienia otworu, jeśli ciśnienie formacji jest naprawdę wysokie. To bardzo powszechny błąd myślowy, bo wydaje się, że szybciej krążąca płuczka szybciej 'wypłucze' zagrożenie, ale w rzeczywistości może sprowokować niekontrolowany wypływ płynu z formacji. Podobnie obniżenie świdra do dna otworu nie rozwiązuje przyczyny problemu, a nawet może utrudnić późniejsze działania przeciwerupcyjne – świder może się zaklinować, utrudniając zamknięcie BOP lub późniejsze operacje. Zatrzymanie pompy płuczkowej i kontynuowanie wiercenia to już całkowicie nieodpowiedzialne – brak cyrkulacji płuczki oznacza utratę kontroli nad ciśnieniem, a wiercenie w takich warunkach może zakończyć się katastrofą. Zbyt często spotykam się z przekonaniem, że 'jakoś to będzie' i że można chwilę poczekać, ale praktyka pokazuje, że każda zwłoka działa na niekorzyść ekipy wiertniczej. Standardy branżowe, zarówno polskie, jak i międzynarodowe (np. IADC czy API), jasno wskazują: najpierw zabezpiecz otwór przez zamknięcie BOP, a dopiero potem analizuj sytuację i podejmuj dalsze kroki. Każde inne podejście to prosta droga do poważnego wypadku lub nawet katastrofy ekologicznej i finansowej. Właściwa reakcja wymaga zdecydowania, znajomości procedur i świadomości zagrożeń, które są realne na każdej wiertni.