Kwalifikacja: TWO.08 - Planowanie i prowadzenie żeglugi po śródlądowych drogach wodnych i morskich wodach wewnętrznych
Zawód: Technik żeglugi śródlądowej
Które materiały, umieszczone w tej samej ładowni powinny być tak zasztauowane i zamocowane, aby nie dopuścić do tarcia, uderzeń, wstrząsów, przewracania lub upadków?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
To jest właśnie ta odpowiedź, której oczekują wszyscy, którzy mieli styczność z przepisami bezpieczeństwa w transporcie morskim albo nawet na magazynie z chemikaliami. Materiały niebezpieczne, czyli te oznakowane jako ADR, IMDG czy nawet w polskich realiach po prostu „niebezpieczne”, to kategoria, przy której trzeba się napocić. Z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej problemów pojawia się właśnie przy złym sztauowaniu takich ładunków – niestety, konsekwencje mogą być naprawdę poważne. Przepisy i normy, jak IMDG Code, wyraźnie wskazują, że wszelkie materiały niebezpieczne muszą być zabezpieczone tak, żeby nie doszło do tarcia, przesuwania, przewracania, a już na pewno nie do wycieku czy samozapłonu. Jeśli coś się przewróci lub uderzy o inny ładunek, to reakcje chemiczne, pożar, wybuch, a nawet skażenie środowiska są jak najbardziej możliwe. Praktyka pokazuje, że używa się tutaj specjalnych klinów, pasów mocujących, mat antypoślizgowych i wypełniaczy, które mają zminimalizować jakiekolwiek ruchy podczas rejsu czy przeładunku. Moim zdaniem warto zawsze pamiętać, że nawet najmniejszy błąd przy sztauowaniu grozi nie tylko stratami materialnymi, ale i zdrowiem ludzi na statku albo w magazynie. Niezabezpieczone kwasy, łatwopalne ciecze czy materiały toksyczne to tykająca bomba – naprawdę, lepiej chuchać na zimne i stosować się do wszystkich wytycznych.
W codziennej praktyce transportowej łatwo można się pomylić, zakładając, że każdy rodzaj ładunku wymaga jednakowej dbałości o zabezpieczenie. Trzeba jednak rozróżnić, jakie zagrożenia niesie za sobą niewłaściwe zasztauowanie poszczególnych materiałów. Materiały gazowe najczęściej przewozi się w specjalnych butlach albo zbiornikach, które z definicji są przystosowane do bezpiecznego transportu i mają swoje własne metody zabezpieczeń, często osobne od tych typowych dla ładunków sztauowanych luzem. Materiały masowe, takie jak zboże, węgiel czy ruda, rzeczywiście muszą być rozłożone równomiernie, żeby nie doprowadzić do przesunięć masy podczas transportu, ale ich głównym zagrożeniem jest raczej przesuwanie się całych mas towaru niż tarcie czy uderzenia pojedynczych elementów. Płynne ładunki, z kolei, przewozi się w cysternach, kontenerach IBC lub zbiornikach, które mają konstrukcję eliminującą swobodne ruchy cieczy. Oczywiście, zawsze należy je zabezpieczać, ale wyzwanie sprowadza się raczej do kontroli szczelności i stabilności zbiornika, a nie do samego sztauowania. W praktyce zawodowej często spotykam się z przekonaniem, że każda przesuwająca się beczka czy skrzynia to ryzyko, ale to właśnie materiały niebezpieczne – przez swoje właściwości chemiczne, reakcje na uderzenia czy możliwość tworzenia mieszanki wybuchowej – wymagają szczególnego podejścia. To one, zgodnie z normami IMDG czy ADR, muszą być indywidualnie zabezpieczone przed najmniejszym ruchem czy upadkiem, bo nawet niewielkie tarcie czy uderzenie może spowodować katastrofę. Typowym błędem jest wrzucenie wszystkich ładunków do jednego worka – a tymczasem branża jednoznacznie rozróżnia standardowe środki ostrożności od tych stosowanych przy materiałach niebezpiecznych. Warto o tym pamiętać, bo to nie tylko teoria z podręcznika, ale codzienna rzeczywistość na statku czy w magazynie.