Kwalifikacja: TWO.08 - Planowanie i prowadzenie żeglugi po śródlądowych drogach wodnych i morskich wodach wewnętrznych
Zawód: Technik żeglugi śródlądowej
Mały statek to jednostka pływająca, której długość kadłuba jest
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Definicja małego statku, czyli jednostki pływającej o długości kadłuba mniejszej niż 20 metrów, wynika bezpośrednio z polskich przepisów żeglugowych, takich jak ustawa o żegludze śródlądowej czy przepisy morskie. W praktyce ta granica 20 metrów jest kluczowa, bo od niej zależy nie tylko sposób rejestracji jednostki, ale też wymagania dotyczące uprawnień załogi, wyposażenia czy nawet kwestie bezpieczeństwa. Moim zdaniem, to bardzo sensowny podział, bo mniejsze statki są zwykle łatwiejsze w obsłudze, nie wymagają zaawansowanych certyfikatów i świetnie nadają się np. do rekreacji, turystyki albo prywatnego transportu. Często spotyka się łodzie motorowe, żaglówki, a nawet niewielkie barki mieszczące się właśnie do 20 metrów długości – i to one najczęściej widujemy na mazurskich jeziorach czy na Wiśle. Warto wiedzieć, że powyżej tej granicy wchodzą już w grę zupełnie inne przepisy, a temat bezpieczeństwa staje się dużo bardziej złożony. Przepisy międzynarodowe, jak Konwencja Kodeksu Rekreacyjnych Statków (RCD), także operują tym progiem. Patrząc praktycznie: znając tę granicę, łatwiej dobrać uprawnienia, planować zakup czy czarter jednostki i dokładnie przewidzieć, jakie obowiązki nas czekają jako przyszłego armatora czy operatora.
Wielu kursantów czy nawet bardziej doświadczeni wodniacy mają problem z właściwą klasyfikacją małych statków, bo temat wydaje się nieco mylący przez różne przepisy, które spotykamy zarówno na śródlądziu, jak i na wodach morskich. Czasem spotyka się błędne przekonanie, że „mały statek” to taka jednostka, która ma ściśle określoną długość, na przykład 12 metrów albo 25 metrów. W rzeczywistości przepisy w Polsce z całą stanowczością określają górną granicę długości kadłuba dla małych statków na 20 metrów. Mylenie tej wartości z innymi progami często wynika z faktu, że w niektórych przepisach międzynarodowych, np. w kontekście uprawnień do prowadzenia jachtów albo statków pasażerskich, pojawiają się inne liczby – ale one dotyczą innych kategorii lub funkcji jednostek. Z mojego doświadczenia wynika, że sporo osób myli też długość całkowitą (LOA) z długością kadłuba, co nie jest bez znaczenia, zwłaszcza przy rejestracji. Druga sprawa to przekonanie, że jednostki powyżej 20 metrów to także „małe statki” – nic bardziej mylnego. Takie jednostki podlegają już zupełnie innym wymaganiom technicznym, prawnym, a nawet podatkowym. Z kolei odpowiedzi sugerujące długość dokładnie 12 czy 25 metrów mogą mieć źródło w przepisach dotyczących innych typów certyfikatów czy patentów, ale nie są to wartości powiązane z definicją małego statku. Typowym błędem myślowym jest też utożsamianie „małego statku” wyłącznie z jednostkami rekreacyjnymi, co nie jest zgodne z prawdą – definicja ta dotyczy wszystkich statków do 20 metrów, niezależnie od ich przeznaczenia. Warto zawsze sprawdzać konkretne akty prawne, bo prawo wodne naprawdę lubi się zmieniać, a konsekwencje błędnej klasyfikacji mogą być poważne, zarówno dla bezpieczeństwa, jak i odpowiedzialności formalnej armatora. W codziennej żegludze wiedza ta przekłada się na właściwy dobór sprzętu, obsady załogi czy nawet na to, gdzie i jak możemy poruszać się daną jednostką.