Kwalifikacja: TWO.08 - Planowanie i prowadzenie żeglugi po śródlądowych drogach wodnych i morskich wodach wewnętrznych
Zawód: Technik żeglugi śródlądowej
Na bocznych szlakach żeglownych kanałów lub jezior kierunki "w górę" określa się według kryteriów z
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Kierunek „w górę” na bocznych szlakach żeglownych kanałów lub jezior określa się zgodnie z zasadą przyjętą w żegludze śródlądowej, czyli od północy na południe. To jest taki trochę szlak podstawowy, jeśli chodzi o orientację w terenie wodnym, zwłaszcza w Polsce i na większości europejskich dróg wodnych. Wynika to z tradycji nawigacyjnych oraz potrzeby ujednolicenia zasad na mapach i w dokumentacji hydrograficznej – tak samo jak na głównych rzekach „w górę” oznacza przeciwnie do biegu rzeki, tak na kanałach i jeziorach, gdzie nie ma wyraźnego nurtu, przyjmuje się ten kierunek od północy na południe. Co ciekawe, dzięki tej regule łatwiej jest ustalić, jak rozmieścić oznakowanie nawigacyjne, tablice kilometrażowe i oznaczenia brzegów (np. lewy/prawy), a to w praktyce przekłada się na bezpieczeństwo. W branży wszyscy podkreślają, że takie ustalenia mocno ułatwiają współpracę między załogami a służbami wodnymi, bo nie trzeba się zastanawiać, „która północ, która południe” – patrzysz na mapę i wiesz, w którą stronę idziesz „w górę”. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby, które szybko opanowały to rozróżnienie, mają mniej problemów z czytaniem map i planowaniem rejsów. Warto dodać, że ta zasada pojawia się w podręcznikach do nawigacji śródlądowej i jest zgodna z międzynarodowymi rekomendacjami Komisji Dunajskiej. To taki niby detal, ale w praktyce bardzo ułatwia życie.
W żegludze śródlądowej, na bocznych szlakach kanałów i jezior, kluczową sprawą jest prawidłowe określanie kierunków nawigacyjnych, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie mamy jasnego biegu nurtu jak na rzekach. Wiele osób automatycznie kojarzy kierunek „w górę” albo z ruchem przeciwnym do nurtu, albo z jakimś domniemanym kierunkiem geograficznym, najczęściej na wschód lub zachód, bo takie układy często spotykamy na mapach drogowych. To błąd myślowy, który wynika z przyzwyczajeń do tradycyjnej nawigacji lądowej. W praktyce, na szlakach wodnych nie kierujemy się według osi południe–wschód czy południe–zachód, ponieważ układ kanałów i jezior jest różny i te kierunki nie mają tam standaryzowanego znaczenia. Często spotykam się z opinią, że skoro jakaś mapa jest „zorientowana na północ”, to więc i żegluga powinna jakoś specjalnie traktować kierunek wschodni lub południowy jako domyślnie „w górę”. Jednak z technicznego punktu widzenia, w żegludze śródlądowej przyjęto, że podstawowym kierunkiem poruszania się „w górę” na bocznych szlakach kanałów i jezior jest zawsze od północy na południe. To pozwala ujednolicić zasady oznakowania, numeracji kilometrów, a także komunikacji pomiędzy jednostkami i służbami na wodzie. Pomijanie tej reguły prowadzi do nieporozumień i błędów w nawigacji, szczególnie w sytuacjach awaryjnych. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby mylące te kierunki mają potem problem z właściwym odczytem map, a nawet z określeniem lokalizacji na szlaku. Dodatkowo, takie błędne założenia mogą prowadzić do nieprawidłowego stosowania zasad mijania i wyprzedzania na wodzie. Warto więc zapamiętać, że kierunek od północy na południe jest tym obowiązującym, niezależnie od tego, jak konkretny kanał czy jezioro jest położone geograficznie.