Kwalifikacja: TWO.08 - Planowanie i prowadzenie żeglugi po śródlądowych drogach wodnych i morskich wodach wewnętrznych
Zawód: Technik żeglugi śródlądowej
Przed rzuceniem kotwicy należy
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Przed rzuceniem kotwicy odkręcenie hamulca tak, żeby łańcuch mógł swobodnie się luzować, to absolutna podstawa bezpiecznego i skutecznego zakotwiczenia jednostki. Chodzi głównie o to, żeby cały układ mechanizmów kotwicznych nie był pod zbyt dużym naprężeniem – wtedy kotwica może zejść na dno płynnie, bez szarpnięć. Praktycznie każdy bosman czy oficer wachtowy powie, że jeśli hamulec jest zbyt mocno zaciśnięty, kotwica często potrafi „podskoczyć” na łańcuchu, a to grozi uszkodzeniem zarówno łańcucha, jak i samego urządzenia kotwicznego. Dobre praktyki branżowe – zgodnie chociażby z wymaganiami ISM Code czy wytycznymi IMO – wręcz zalecają, by zawsze przed zwolnieniem kotwicy sprawdzić, czy hamulec jest odpowiednio zluzowany. Moim zdaniem, warto pamiętać o tym nawet na mniejszych jednostkach – raz widziałem, jak na jachcie hamulec był zablokowany, ktoś „szarpnął” sprzęgłem i łańcuch się zerwał. Efekt – kotwica na dnie, a łańcuch do wyciągnięcia. Dlatego zawsze kontrola hamulca i lekkie poluzowanie go przed samym rzutem kotwicy to gwarancja, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie narobimy sobie niepotrzebnych problemów technicznych czy nawet zagrożeń dla załogi.
Wiele osób myśli, że przed rzuceniem kotwicy wystarczy zabezpieczyć stopery czy zahamować łańcuch hamulcem taśmowym i wyluzować je, ale w rzeczywistości takie podejście może prowadzić do poważnych problemów technicznych. Zabezpieczanie stoperów służy głównie do utrzymania kotwicy w pozycji spoczynkowej, kiedy jednostka się porusza, a nie do samego procesu rzucania kotwicy. Jeśli zostawi się stopery założone przed zwolnieniem hamulca, łańcuch nie będzie się luzował, a cała siła uderzenia może pójść na zabezpieczenia lub urządzenia kotwiczne. Z kolei załączanie sprzęgła i przekładni jest typowym błędem – sprzęgło jest potrzebne do pracy wciągarki, ale nie do samego opuszczania kotwicy „na luzie”. Osobiście widziałem, jak ktoś próbował opuścić kotwicę przy zablokowanym sprzęgle – kończyło się to zablokowaniem mechanizmu, czasem nawet uszkodzeniem napędu. Zahamowanie łańcucha hamulcem taśmowym i wyluzowanie go to taki półśrodek – jeśli hamulec jest zaciśnięty, łańcuch nie będzie się luzował swobodnie, a to zwiększa ryzyko szarpnięć i uszkodzeń. Najczęstszy błąd myślowy polega na utożsamianiu zabezpieczania czy blokowania mechanizmów z bezpieczeństwem procesu rzucania kotwicy, a to działa dokładnie odwrotnie – takie działania blokują naturalny ruch łańcucha i narażają sprzęt na awarie. W rzeczywistości, zgodnie z dobrymi praktykami morskim oraz normami, przed rzuceniem kotwicy należy właśnie odkręcić hamulec, by zapewnić płynność luzowania łańcucha i pełną kontrolę nad procesem. To nie tylko bezpieczniejsze, ale i znacznie praktyczniejsze – nawet na mniejszych łodziach, gdzie margines błędu jest zdecydowanie mniejszy. Dobrze o tym pamiętać, żeby nie zrobić sobie i reszcie załogi niepotrzebnych kłopotów.