Kwalifikacja: TWO.08 - Planowanie i prowadzenie żeglugi po śródlądowych drogach wodnych i morskich wodach wewnętrznych
Zawód: Technik żeglugi śródlądowej
W systemach alarmowych wykrywających pożar na statkach, najpowszechniej stosowane są
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Czujki dymowe to absolutna podstawa w systemach alarmowych wykrywających pożar na statkach. To właśnie one pozwalają na szybkie wykrycie nawet niewielkiej obecności dymu, co na morzu jest kluczowe, bo czas reakcji musi być naprawdę krótki. Z mojego doświadczenia wynika, że to najczęściej spotykane rozwiązanie, bo jest proste, niezawodne i daje alarm zanim ogień się na dobre rozwinie. Na statkach montuje się różne rodzaje czujek – jonizacyjne, optyczne, a czasem też multisensorowe. W praktyce czujki dymowe montowane są w przedziałach mieszkalnych, maszynowniach, korytarzach, a nawet w ładowniach. Międzynarodowe przepisy, np. SOLAS (Safety of Life at Sea), wyraźnie nakładają obowiązek stosowania czujek dymowych w określonych przestrzeniach – właśnie dlatego są one tak powszechnie spotykane. Dodatkowo, ich konserwacja nie jest skomplikowana, a wymiana czy testowanie odbywa się rutynowo wraz z innymi elementami systemu alarmowego. Fajnie pamiętać, że to właśnie czujki dymu wykrywają pożar na bardzo wczesnym etapie, zanim pojawi się otwarty ogień – i to daje szansę na skuteczną ewakuację czy szybkie opanowanie sytuacji bez większych strat.
Wiele osób może skojarzyć systemy przeciwpożarowe na statkach z tryskaczami, panelami alarmowymi czy nawet fotokomórkami, ale to są jednak inne elementy, które pełnią zupełnie inne funkcje niż wykrywanie pożaru na samym początku. Tryskacze to systemy gaśnicze – ich zadaniem jest automatyczne uruchomienie gaszenia, kiedy temperatura przekroczy określony próg i szklana ampułka w głowicy pęknie. Nie wykrywają one samego pożaru na wczesnym etapie, tylko reagują, gdy już pożar się rozwinie. Panele alarmowe z kolei to centralny element całego systemu – one zbierają sygnały z czujek i zarządzają sygnalizacją alarmową, ale same nie wykrywają dymu. Często myli się to pojęcie z czujkami, bo panel alarmowy wydaje się być sercem systemu, ale tak naprawdę to czujki odpowiadają za detekcję. Fotokomórki natomiast są używane głównie do automatyki drzwiowej lub w systemach bezpieczeństwa ruchu – ich działanie polega na wykrywaniu przerwania wiązki światła, ale nie są przeznaczone do alarmowania o obecności dymu czy ognia. Moim zdaniem, typowym błędem jest skupienie się na widocznych elementach systemu lub tych, które reagują w sposób spektakularny, jak tryskacze. Tymczasem skuteczność ochrony wynika właśnie z szybkiej detekcji dymu, dlatego to czujki dymowe są najważniejsze i dominują w morskich systemach przeciwpożarowych zgodnie z normami branżowymi i praktyką armatorów.