Kwalifikacja: TWO.09 - Obsługa siłowni statkowych, urządzeń pomocniczych i mechanizmów pokładowych
Zawód: Technik żeglugi śródlądowej
Stan olinowania urządzeń dźwigowych statku kontroluje się
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Prawidłowa odpowiedź wynika bezpośrednio z praktyki morskiej i przepisów dotyczących bezpieczeństwa pracy na statku. Stan olinowania urządzeń dźwigowych musi być kontrolowany przed każdym użyciem, bo od tego zależy bezpieczeństwo zarówno załogi, jak i ładunku. Często podczas załadunku czy wyładunku pojawiają się nieprzewidziane obciążenia, a nawet drobne uszkodzenia lin mogą prowadzić do bardzo poważnych wypadków. Moim zdaniem jest to jeden z tych aspektów pracy, gdzie rutyna nigdy nie powinna zastępować dokładności – nawet jeśli lina wyglądała dobrze wczoraj, dzisiaj coś mogło się wydarzyć. Standardy branżowe, takie jak SOLAS czy wytyczne Polskiego Rejestru Statków, jednoznacznie wskazują na konieczność codziennej i każdorazowej inspekcji przed użytkowaniem. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby, które ignorują te zalecenia, najczęściej przekonują się o ich wadze dopiero po jakimś drobnym incydencie. Kontrola przed każdym użyciem pozwala wykryć przetarcia, korozję czy inne uszkodzenia zanim dojdzie do awarii. W praktyce, nawet jeśli linia była używana dzień wcześniej, obecne warunki pogodowe, wilgotność czy nagłe szarpnięcia mogły ją naruszyć. Trochę to czasochłonne, ale szczerze mówiąc, bezpieczeństwo zawsze wygrywa z pośpiechem. Odpowiedzialny operator dźwigu nie rusza roboty bez solidnej kontroli olinowania. To po prostu taka morska codzienność – i dobrze, że tak jest.
Wiele osób, zwłaszcza rozpoczynających pracę na statku, wychodzi z założenia, że wystarczy skontrolować olinowanie urządzeń dźwigowych tylko raz na jakiś określony czas – na przykład raz w miesiącu lub nawet raz w tygodniu. Niestety, takie podejście jest mocno błędne i niezgodne z rzeczywistymi wymogami eksploatacyjnymi oraz przepisami bezpieczeństwa pracy na morzu. Podstawowy błąd polega na ignorowaniu dynamiki eksploatacji olinowania – liny i osprzęt mogą ulec uszkodzeniu w każdej chwili, nawet podczas pojedynczego cyklu pracy. Standardy, takie jak SOLAS czy wytyczne towarzystw klasyfikacyjnych, jasno określają, że przegląd przed każdym użyciem jest kluczowy. Przeglądy miesięczne czy roczne to uzupełnienie, ale nigdy nie zastąpią kontroli bieżącej. Rutynowe kontrole tygodniowe czy miesięczne mogą wydawać się wystarczające, ale praktyka pokazuje, że awarie najczęściej są wynikiem przeoczenia drobnych, świeżych uszkodzeń, które łatwo można wykryć przed każdym użyciem. Myślenie, że lina zachowa swą pełną wytrzymałość przez dłuższy czas bez sprawdzenia, to typowy błąd wynikający z nadmiernej pewności siebie lub pośpiechu. Sprawdzanie tylko raz w roku – to wręcz niebezpieczne i zupełnie niezgodne z jakimikolwiek zasadami eksploatacji urządzeń dźwigowych. Odpowiedzialny marynarz zawsze sprawdzi stan olinowania tuż przed rozpoczęciem pracy – taka jest morska rzeczywistość. Warto pamiętać, że nie tylko przepisy, ale i zdrowy rozsądek każą każdorazowo wykonać inspekcję. Ignorowanie tego obowiązku to igranie z bezpieczeństwem swoim i innych członków załogi. Także nawet jeśli wydaje się, że lina jest solidna, jeden przeoczony przetarcie czy pęknięcie może mieć bardzo poważne konsekwencje.