Kwalifikacja: TWO.09 - Obsługa siłowni statkowych, urządzeń pomocniczych i mechanizmów pokładowych
Zawód: Technik żeglugi śródlądowej
W celu przeprowadzenia przez otwór po wtryskiwaczu diagnostyki wnętrza tulei cylindrowej silnika głównego należy użyć
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Endoskop to urządzenie, które w praktyce warsztatowej i diagnostycznej odgrywa naprawdę dużą rolę. W przypadku silników okrętowych, czy dużych jednostek przemysłowych, dostęp do wnętrza tulei cylindrowej bez demontażu silnika jest bardzo utrudniony, wręcz niemożliwy. Otóż przez otwór po wtryskiwaczu można wprowadzić właśnie endoskop – czyli specjalną kamerę inspekcyjną na giętkim przewodzie. Dzięki temu można dokładnie obejrzeć stan powierzchni cylindra, zobaczyć ewentualne uszkodzenia, ślady zużycia, zadrapania albo pęknięcia, bez konieczności rozbierania całego silnika. To narzędzie umożliwia również zapis zdjęć lub materiału wideo do dalszej analizy i archiwizacji, co w dużych firmach jest już standardem. Moim zdaniem, endoskopy to dziś nie tylko wygoda, ale też ogromna oszczędność czasu i pieniędzy – każda nieplanowana przerwa silnika to potencjalnie spore koszty. Warto jeszcze dodać, że endoskopy używane w diagnostyce przemysłowej bardzo często mają dodatkowe funkcje jak oświetlenie LED, czy możliwość pomiaru wielkości uszkodzeń. W branży morskiej i motoryzacyjnej endoskopowe inspekcje są już codziennością – nie znam dobrego mechanika, który by nie korzystał z takiego rozwiązania. W sumie, ciężko mi sobie wyobrazić skuteczną diagnostykę dużych silników bez endoskopu.
W diagnostyce silników głównych, szczególnie gdy chodzi o ocenę stanu tulei cylindrowych przez otwór po wtryskiwaczu, niestety żaden z przyrządów typu oscyloskop, wykrywacz nieszczelności czy miernik ultradźwięków nie spełni zadania. Oscyloskop, choć niezwykle przydatny do analizy przebiegów elektrycznych i sygnałów w układach sterowania czy zapłonowych, nie daje nam żadnej możliwości wizualnej inspekcji wnętrza cylindra. To takie typowe nieporozumienie: oscyloskop mierzy napięcia i prądy, a nie ogląda powierzchnie mechaniczne. Podobnie wykrywacz nieszczelności – świetny do sprawdzania szczelności układów (np. w systemach klimatyzacji, chłodniczych czy hydraulicznych), ale nie pozwala zobaczyć czy na tulei nie ma rys, pęknięć albo nadmiernych śladów zużycia. W zasadzie w tym zadaniu w ogóle nie rozwiązuje problemu wizualnej oceny. Z kolei miernik ultradźwięków przydaje się do pomiarów grubości ścianek, detekcji korozji od wewnątrz lub pęknięć podpowierzchniowych, lecz wymaga dostępu do powierzchni z zewnątrz – nie wprowadzi się go przez otwór po wtryskiwaczu do wnętrza tulei tak, jak endoskopu. Z mojego doświadczenia, sporo osób myli narzędzia diagnostyczne przez to, że mają podobnie brzmiące nazwy lub ogólnie są wykorzystywane "do sprawdzania czegoś w silniku". Tu jednak liczy się specyfika – jeśli chcesz zobaczyć, co dzieje się w środku cylindra, nie ma lepszej opcji niż endoskop. Reszta narzędzi po prostu nie spełni tej roli technicznie, choć są bardzo ważne w innych zastosowaniach.