Kwalifikacja: MED.13 - Świadczenie usług w zakresie terapii zajęciowej
Zawód: Terapeuta zajęciowy
Pracę polegającą na nawijaniu przędzy z równoczesnym liczeniem elementów w celu odwrócenia uwagi od omamów słuchowych, terapeuta powinien zalecić
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Nawijanie przędzy i jednoczesne liczenie elementów to naprawdę fajna technika, która może być bardzo pomocna w terapii osób z schizofrenią. W terapii zajęciowej chodzi o to, żeby zaangażować pacjenta w aktywności, które pomogą mu oderwać się od omamów i poprawić jego stan psychiczny. Takie zadania z przędzą i liczeniem mogą wprowadzać porządek i przewidywalność, co jest mega ważne dla osób z problemami psychicznymi. Można tu podać przykłady, jak różne prace rękodzielnicze, gdzie pacjent skupia się na konkretnych zadaniach. To może naprawdę pomóc w radzeniu sobie ze stresem i lękiem. Z tego, co wiem, Światowa Organizacja Zdrowia mówi, że takie podejście jest skuteczne w redukcji lęku i poprawie jakości życia pacjentów. Dobrze opracowane terapie mogą także wspierać rozwój umiejętności społecznych, co jest kluczowe dla osób z schizofrenią, ułatwiając im lepsze funkcjonowanie w społeczeństwie.
Wybór odpowiedzi na temat pacjenta z cukrzycą jest nietrafiony, bo nie odnosi się to do specyfiki zaburzeń psychicznych, jak schizofrenia. Cukrzyca to schorzenie metaboliczne, które nie wymaga terapii skupiającej się na odwracaniu uwagi od omamów słuchowych, bo takie objawy nie występują w tym przypadku. Oczywiście pacjenci z cukrzycą mogą być zestresowani, ale to nie znaczy, że powinni dostawać techniki manualne, które lepiej sprawdzają się przy zaburzeniach psychicznych. Co do dziecka z niedosłuchem, to też nie jest dobre podejście, bo niedosłuch nie ma nic wspólnego z omamami. Tutaj terapia powinna skupić się na poprawie umiejętności komunikacyjnych i przystosowaniu otoczenia do potrzeb dziecka. Zespół Downa wiąże się z innymi wyzwaniami, takimi jak trudności w nauce, więc tutaj trzeba mieć na uwadze, że potrzebne jest szczególne podejście, które pomoże w rozwoju umiejętności społecznych i motorycznych, a nie na odwracaniu uwagi od omamów. Wynika to często z braku zrozumienia różnicy między potrzebami fizycznymi a psychicznymi pacjentów, co prowadzi do błędnych strategii terapii.