Terapeuta zajęciowy, który chce prowadzić rozmowę w sposób naturalny, powinien umieć zadać odpowiednie pytania. Wywiad ukryty to naprawdę ciekawa technika, bo pozwala dowiedzieć się, co uczestnicy zajęć myślą i czują, bez zbędnej presji. Na przykład, jeśli terapeuta zapyta, co lubią robić w wolnym czasie, to może w ten sposób dowiedzieć się, jakie mają zainteresowania. To może być naprawdę pomocne w terapii. Ważne jest, żeby terapeuci rozumieli, że muszą szanować indywidualność uczestników i ich doświadczenia. Myślę, że dobrze jest, gdy mają odpowiednie przeszkolenie, by skutecznie wspierać swoich podopiecznych i dostosować terapię do ich potrzeb.
Podejścia do wywiadu jawnego czy skategoryzowanego działają inaczej, niż to, co warto zastosować w terapii zajęciowej. Wywiad jawny często wiąże się z zadawaniem bezpośrednich pytań, a to może sprawić, że uczestnicy poczują się zestresowani i niechętni do dzielenia się swoimi myślami. Kiedy czują presję do odpowiadania, to rozmowa staje się inna, a to może prowadzić do mniej szczerych odpowiedzi. Wywiad skategoryzowany jest z kolei dość sztywny, bo opiera się na zamkniętych pytaniach. Takie podejście może ograniczyć uzyskiwanie nowych, zaskakujących informacji, które są ważne, by zrozumieć potrzeby uczestników. A wywiad pogłębiony, choć ma na celu uzyskanie głębszych informacji, może być zbyt męczący dla niektórych osób i spowodować, że będą unikały rozmowy. W końcu te metody mogą nie dać pełnego obrazu, co jest dość problematyczne w terapii, gdzie autentyczność i komfort uczestników są kluczowe.