Kwalifikacja: MED.10 - Świadczenie usług w zakresie masażu
Zawód: Technik masażysta
Masaż osoby cierpiącej na chorobę Scheuermanna (młodzieńczą kyfozę) powinien obejmować
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Jeśli mamy pacjenta z chorobą Scheuermanna, to masaż powinien się skupić na rozluźnianiu mięśni klatki piersiowej i brzucha. Również warto pobudzić mięśnie grzbietu. Chodzi o to, żeby poprawić elastyczność i zmniejszyć napięcie w klatce piersiowej – to jest mega ważne dla lepszej postawy. Rozluźniając te napięte mięśnie klatki, możemy ułatwić ruchomość w odcinku piersiowym kręgosłupa, co też poprawi oddychanie. No i pobudzając mięśnie grzbietu, zwłaszcza prostowniki kręgosłupa, wspieramy utrzymanie prawidłowej postawy. W praktyce można na przykład stosować delikatne ugniatanie czy wibracje na klatce piersiowej i lędźwiach, żeby zwiększyć ukrwienie i zredukować bóle. Takie ćwiczenia oddechowe też będą super, bo wspomagają rehabilitację.
W przypadku pacjentów z chorobą Scheuermanna, to trzeba uważać na techniki terapeutyczne, bo można się pomylić. Na przykład wzmacnianie mięśni brzucha i klatki piersiowej oraz rozluźnianie mięśni w okolicy lędźwiowej to złe podejście. Wzmacnianie brzucha w tej sytuacji może tylko pogłębiać problemy z postawą, bo napięcie w tych mięśniach nie pomoże. Wzmacnianie mięśni klatki piersiowej też nie jest dobre, bo to ogranicza ruchomość, a nie o to chodzi w terapii. Rozluźnianie lędźwi w tym przypadku nie rusza głównych problemów związanych z kyfozą, gdzie musimy zbalansować napięcia w grzbiecie i klatce. Ponadto, gdybyśmy chcieli rozluźniać mięśnie odcinka piersiowego i pobudzać brzuch oraz lędźwie, to tracimy z oczu wsparcie dla kręgosłupa, co może prowadzić do jeszcze gorszych problemów z postawą. Jak nie rozumiemy mechaniki postawy i jak działają różne grupy mięśniowe, to wybieramy niewłaściwe techniki, co może pogorszyć stan pacjenta i wydłużyć rehabilitację.