Kwalifikacja: ROL.04 - Prowadzenie produkcji rolniczej
Zawód: Technik rolnik, Technik agrobiznesu
W hodowli zbóż czynnikiem ograniczającym populację szkodników jest
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Słuchaj, unikanie uprawy zbóż w monokulturze to naprawdę ważna sprawa, jeśli chodzi o szkodniki. Monokultura sprawia, że szkodniki mają super warunki do rozwoju i niestety się wtedy mnożą. Jak przez dłuższy czas sadzimy te same rośliny na tym samym terenie, to szkodniki się do tego przyzwyczajają. Dlatego warto wprowadzać różnorodność, na przykład poprzez dodanie roślin okrywowych czy strączkowych. To może zakłócić ich cykl życia i sprawić, że będzie ich mniej. Na przykład strączkowe nie tylko pomagają w ograniczeniu szkodników, ale także poprawiają jakość gleby, bo dostarczają azot. Takie praktyki są zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju i pomagają utrzymać zdrowy ekosystem rolniczy. Zarządzanie płodozmianem i dodawanie międzyplonów to sprawdzone sposoby, żeby wspierać bioróżnorodność i zmniejszać ryzyko szkodników.
Zwiększanie udziału roślin zbożowych w zasiewach nie pomoże w walce ze szkodnikami. Wręcz przeciwnie, jak wprowadzimy więcej zbóż do monokultury, to szkodniki mogą się znacznie lepiej rozwinąć. Na przykład mszyce i owies łatwiej się przystosowują do jednorodnego środowiska, co powoduje, że ich populacje rosną. Co do bezorkowej uprawy gleby, to też nie jest sposób na szkodniki, mimo że ma swoje plusy, jak poprawa struktury gleby. Ale w kwestii bioróżnorodności, która jest kluczowa w walce z patogenami, nie wnosi nic. I tak, większe dawki nawozów mineralnych mogą dać nam lepsze plony na krótki czas, ale na dłuższą metę prowadzi to do monotonnej produkcji, co sprzyja rozwojowi szkodników. Lepiej jest stosować płodozmian i różnorodność w uprawach, to utrudnia szkodnikom adaptację i zmniejsza ryzyko ich wystąpienia. Wracając do błądów w myśleniu, to często zapominamy o równowadze ekologicznej, co może później prowadzić do różnych problemów ze szkodnikami.